Nowa firma - obietnica umowy.
Witam, pytanie dotyczące umów zleceń.
Świadczyłem usługę recepji/ochrony na obiekcie biurowym dla jednej firmy. Z firmą tą władze biurowca zakończyły współpracę. Przyszła nowa firma od 1 czerwca, władze biurowca zastrzegły sobie żebyśmy my jako zleceniobiorcy poprzedniej firmy zostali, tak więc się stało. Nowa Firma obiecała umowy zlecenie, określone stawki netto itd itd. Dostaliśmy chyba 3 krotnie WNIOSKI o zatrudnienie na umowę zlecenie, nic poza tym.Na początku tłumaczyli się że tych umów nie ma bo mają jakiś problem z księgową. Następnie po przeciąganiu liny i interwencji ze strony władz biurowca. Na dzień dzisiejszy jestem w tym miejscu "pracy", przez ręcę przechodzą mi wszelakie dane osobowe, mam dostępy w zasadzie gdzie chce (tam gdzie pozwala mi karta) nie mam żadnej umowy i w zasadzie nic mnie nie obowiązuje. Niby jestem pracownikiem(zleceniobiorcą - pracuję mam na myśli potocznie) ale na chwilę obecną wszystkie obietnice zostały złamane. Umów nie ma, jedna z osób która miała mieć umowę o pracę dostała wypłatę na czarno. Sprawę zgłosiłem do PIP. Jednak zastanawia mnie po pierwsze, moja szansa na uzyskanie "obiecanych" pieniędzy za wykonywanie zlecenia i czy ewentualnie można takiego zleceniodawcę pociągnąć do odpowiedzialności chociażby za fakt że skoro jestem nikim a dają mi dostępy wszędzie to nie dopilnowują żadnego z obowiązków które mają dotyczące ochrony tego obiektu, danych osobowych na nich się znajdujących itd itd. Staram się to ugryźć, nie ukrywam że oszukano mnie obietnicami, powoływano się na osoby które dotychczas były godne zaufania a teraz wyszła z tego słaba sytuacja.
Reszta część składu również nie ma umów, dotyczy to kilku osób. Jeden z nas został także okłamany że umowy będą wstecz i nie będzie problemu, że ZUS itd będzie odprowadzone. Tak się nie stało - ta osoba nie mogła ostatnio zrobić jakichś badań na NFZ. Jest to problematyczne dla wszystkich, proszę o jakąś poradę. Czy poza PIP są jakieś opcje?
|