Cześć,
temat przespany - razem z rodzicami nie mieliśmy świadomości dokonywanego przestępstwa, a sam proceder trwał latami
.
Ojczym ma dwa mieszkania które przez około 7 lat wynajmowałem ja, przyjmując z tego tytułu regularne wpłaty na moje konta bankowe od lokatorów. Podpisaliśmy umowę pełnomocnictwa zarządzania nieruchomościami, żebym z większą łatwością mógł podpisywać umowy z nowymi najemcami (to chyba nic nie zmienia?).
W każdym razie, przez te wszystkie lata otrzymywałem około 7-10 tys./mies. na moje rachunki bankowe od lokatorów, ojczym płacił podatek dochodowy i rachunki. Ja pieniądze z najmu z kolei inwestowałem na giełdzie. Założenie było takie, że jakby "ktoś" pytał, przecież jest pełna ewidencja że to mieszkania ojczyma, a ja podpisuję umowy i dysponuję pieniędzmi od lokatorów za czynsz - bardzo naiwne jak widać, ale zacząłem się interesować tematem dopiero jakiś czas temu.
Ja otrzymuję środki, a ojczym płaci podatki? To byłoby do wytłumaczenia jw., ale pytanie czy to US interesuje (przecież nie mamy wspólnoty majątkowej
), i czy mielibyśmy traktować to jako darowiznę skoro pieniądze pochodziły od osób trzecich (co nie byłoby możliwe bez nieruchomości należącej do ojczyma).
Zorientowałem się, że jest konieczność zgłoszenia darowizny do US wiele lat za późno. Nie jestem w stanie oszacować dokładnie od jakiej kwoty miałbym teraz zapłacić podatek (zamykałem wielokrotnie rachunki bankowe i otwierałem nowe w innych bankach).
Nie przyjmuję tych pieniędzy z tytułu najmu już od ponad pół roku. Chciałbym znowu móc to robić "jak należy", zgłaszając regularnie przekazanie przez SD-Z2. Pytania:
1) Czy zamknięcie rachunku bankowego i otwarcie nowego, start z "czystą kartą" coś tutaj zmieni?
2) Czy rozpoczęcie zgłaszania przekazywania darowizn nie "wybudzi" US i nie zaczną grzebać w mojej historii?
3) Generalnie proszę o rady co mam zrobić w zaistniałej sytuacji, bo nawet gdybym miał zapłacić podatek za dawne uczynki, nie ma szans abym doszedł do wszystkich przelewów, zwłaszcza że "szły" też pieniądze za rozliczenia od zmian czynszu, energii...
4) Sprawę komplikuje fakt otrzymywania tych pieniędzy od lokatorów, a nie ojczyma - czy należy to traktować jak darowiznę od ojczyma?