alimenty zaległe a bieżące

  • Autor wątku Autor wątku brendi19
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
B

brendi19

Nowy użytkownik
Dołączył
08.2011
Odpowiedzi
10
Witam,

Proszę o pomoc. W 2000 roku ex zawiesiła alimenty wobec mojej córki ( pozostała zaległość 2000 zł). Obowiązek alimentacyjny wygasł 2004 roku- wyrok sądu. Ale od tego czasu płaciłem na córę bezpośrednią drogą- nie mając żadnego pokwitowania poprostu zaufanie. Teraz córka wystąpiła z wnioskiem o wyegzekwowanie przez komornika zaległości ale nie chce bieżących? Czy to oznacza, ze alimenty bieżące to te od momentu zawieszenia tj 2000 r do momentu wygaśnięcia obowiązku tj 2004 r? Czy może sa to alimenty zaległe i córka chce zdublować otrzymywane pieniądze- wspomnę iż nasze relacje nie są wzorowe a raczej żadne.

B.
 
brendi19 napisał:
Czy to oznacza, ze alimenty bieżące to te od momentu zawieszenia tj 2000 r do momentu wygaśnięcia obowiązku tj 2004 r?

Tak, o to córce zapewne chodzi. Chce alimentów za cztery lata.
Pozdrawiam
duke
 
tzn ze zaległe to również te od 2000- 2004 r.? to nie są 2w thym przypadku bieżące? Co mam robic przeciez nie udowodnieze córka je dostawała
 
Bieżących alimentów nie ma - wyrok na którym sąd uchylił obowiązek alimentacyjny zapadł w 2004 roku. Żąda po prostu tych za lata 2000-2004.
Pozdrawiam
duke
 
Sa uchylił je w tym roku, więc?
 
W 2004 roku-= wtedy zaczęła pracować ale dopiero w tym roku złoży6łem wniosek o ustalenie zakończenia obowiązku kiedy dowiedziałem się o tych alimentach zaległych. dla mnie to trudna sytuacja córka będzie bezwzględna w ich egzekwowaniu a ja mam nową rodzine i małe dziecko na utrzymaniu.
 
Jesli po 2004 r placil Pan alimenty do rak corki i nie ma poswiadczenia, to jest Pan na przegranej pozycji. Corka byc moze domaga sie zaleglosci za lata, w ktorych matka zawiesila alimenty (- byc moze dzialajac na jej szkode). Niestety jesli jest tak jak napisalem to bedzie musial Pan zadluzenie splacic:sad:
 
A jeśłi założę sprawę cywilną i udowodnię że córka za ten czas brała pieniądze ( zostało tylko 2000 zł) to jest szansa ze sąd uchywli mi są nalkeżnoś 200-2004
 
ale alimenty za okres 2000-2004 uległy przedawnieniu po 3 latach dla każdej z rat jeśli, nawet jeśli nie były opłacane.
 
Podobno nie istnieje w prawi opjęcie przedawnienia alimentów, macie podstwę prawną która o tym mówi? Prosze o pomoc
 
Oczywiście że tak:




Do biegu przedawnienia mają zastosowanie przepisy art. 117-125 kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 121 punkt 1 kodeksu bieg przedawnienia nie rozpoczyna się a rozpoczęty ulega zawieszeniu co do roszczeń alimentacyjnych niepełnoletniego dziecka przeciwko rodzicom przez cały czas trwania władzy rodzicielskiej (co do zasady do ukończenia przez dziecko 18 roku życia). Dotyczy to obojga rodziców nawet tego wobec których władza rodzicielska została ograniczona. Jeżeli władza rodzicielska przysługuje tylko jednemu z rodziców przedawnienie biegnie co do roszczeń przeciwko rodzicowi władzy tej pozbawionemu. W tym przypadku rodzic któremu władza rodzicielska przysługuje jako przedstawiciel ustawowy dziecka może podejmować kroki zmierzające do uzyskania świadczeń alimentacyjnych od rodzica władzy tej pozbawionego.
Jeżeli wyrokiem sądowym zostały orzeczone świadczenia alimentacyjne okres ich przedawnienia mija również po upływie 3 lat. Jednakże okres ten nie płynie jeśli trwa postępowanie egzekucyjne (124par 2 k.c.)
 
Podobno nie ma przedawnienia w amilentach, jeśli są to proszę o podstawę prawną byoby to bardzo pomocne
 
To wyrok sadu jest z 2011 z czerwca kóty mów o tym ze mój obowiazek wygasł w 2004 roku i co moge zrobic?
 
annaslash napisał:
ale alimenty za okres 2000-2004 uległy przedawnieniu po 3 latach dla każdej z rat jeśli, nawet jeśli nie były opłacane.

Niby tak lecz jeśli sprawą zajmował się w tamtym czasie komornik to przedawnienia nie ma.
Pozdrawiam
duke
 
Alimenty od 2000 roku były zawieszone i od 2000-2004 roku nikt się nie zajmował tą sprawą- komornik nic nie robił, nie egzekwował, nie były odwieszone kompletna cisza az do 2011 roku kiedy to córka stwierdziła ze moze zarządać ich zwrotu wraz z odestkami. Założyłem w Sadzie rodzinnym sprawę o ustalenie okresu alimentacyjnego i dowiedziałe,m się ze były jej należne do 2004 roku (co mogłem to jej spłacałem ale nie mam żadnego dowodu- łatwowierność a ona chce teraz ponownie pieniądze). To nie jesrt mała kwota wraz z odsetkami a minęło już 7 lat i była cisza z jej strony.
 
konsultowałem sprawę z prawnikiem... mówi ze nie uległy przedawnieniu bo były zawieszone a nie umorzone...teraz zosaje tylko udowodnic ze córka brała ode mnie pieniądze.
 
brendi19 napisał:
Podobno nie ma przedawnienia w amilentach, jeśli są to proszę o podstawę prawną byoby to bardzo pomocne

Jest to skutek wynikający z poniższego przepisu :
Przepis prawny:
art. 1086
(...)
§ 5. Bezskuteczność egzekucji nie stanowi podstawy umorzenia postępowania. Przepisu art. 823 nie stosuje się.
 
Powrót
Góra