Allegro - kupująca chce zwrotu gotówki za rzekomo uszkodzony sprzęt

  • Autor wątku Autor wątku artu100
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Policja nie przyjmie zgłoszenia (albo je umorzy) bo kupujący towar otrzymał (masz nawet na to dowody jak podejrzewam) więc pozostaje mu działać jedynie na podstawie wyzej już przytoczonych przepisów.
Najlepiej to olej sprawę i czekaj na dalszy rozwój sytuacji, bo jeżeli Twoje wiadomości email są ignorowane i jesteś straszony k.k. to ja nie wiem czy takie działanie kupującego jest do końca zgodne z prawem, w tej chwili to on według mnie próbuje na tobie wymusić niekorzystne rozporządzanie mieniem po uszkodzeniu aparatu którego jest właścicielem :)
 
Mhm, dzięki za odpowiedź. Czy dobrze rozumiem, że kupująca postępuje niezgodnie z prawem zastraszając kk, i rządając zwrotu bez powołania się na swoje prawa do reklamacji? Posiadam dowód, że towar został odebrany, ale zrobił to ponąć jej "mąż" (na potwierdzeniu odbioru widnieje w ogóle inne nazwisko...)
Nękanie telefonami pominę.
 
Policja nie zajmuje się reklamacjami, to jest sprawa wyłącznie cywilna, a nie karna.

Możesz poinformować kupującą, że zgodnie z art. 115 § 12 kk jej wiadomości mogą być potraktowane jako groźby bezprawne, zażądaj zaniechania dalszego niepokojenia i poinformuj, że czekasz na poprawnie złożoną reklamację na podstawie zapisów kodeksu cywilnego.

kodeks karny:
Przepis prawny:
art. 115
§ 12. Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w art. 190, jak i groźba spowodowania postępowania karnego lub rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej; nie stanowi groźby zapowiedź spowodowania postępowania karnego, jeżeli ma ona jedynie na celu ochronę prawa naruszonego przestępstwem.
 
FreeG napisał:
Policja nie zajmuje się reklamacjami, to jest sprawa wyłącznie cywilna, a nie karna.

Możesz poinformować kupującą, że zgodnie z art. 115 § 12 kk jej wiadomości mogą być potraktowane jako groźby bezprawne, zażądaj zaniechania dalszego niepokojenia i poinformuj, że czekasz na poprawnie złożoną reklamację na podstawie zapisów kodeksu cywilnego.

kodeks karny:
Przepis prawny:
art. 115
§ 12. Groźbą bezprawną jest zarówno groźba, o której mowa w art. 190, jak i groźba spowodowania postępowania karnego lub rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej czci zagrożonego lub jego osoby najbliższej; nie stanowi groźby zapowiedź spowodowania postępowania karnego, jeżeli ma ona jedynie na celu ochronę prawa naruszonego przestępstwem.

Tak ale oni uważają, że celowo wydałem im zepsutą rzecz i policji zamierzają zgłosić nie "odrzuconą" reklamację - która kupującą "od teraz nie interesuje ani trochę" - tylko chcą zgłosić oszustwo. Czy powinienem się obawiać wezwań czy odprawią ich raczej z kwitkiem? Dodam, że kupująca twierdzi, że nie obowiązuje jej wyczerpanie wszelkich dróg reklamacji, jeśli ją "oszukałem".
 
Twierdzić to można sobie różne rzeczy. Sprawa jest bzdurna i nie do przepchnięcia, nie oni pierwsi i nie ostatni lecą na policję zgłaszać oszustwo zamiast reklamacji.
 
Trochę to może być upierdliwe, ale mam wątpliwości co do pewnej rzeczy. Dzisiaj kupująca poinformowała mnie, że złożyła zawiadomienie na policji. Nie wiem czy jej wierzyć i czy zostało przyjęte czy nie, ale jeśli zostanie ostatecznie odrzucone bądź umorzone to czy będzie ona mogła się odwołać od tego? Czy wtedy taka sprawa mogłaby pójść dalej? Czy ma tutaj zastosowanie 17kpk? Z góry dziękuję za poradę wszystkim.
 
Ostatnia edycja:
Art. 17. § 1. Nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy:

2) czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa,
 
Czyli rozumiem, że odwołanie (zażalenie?) od umorzenia nie będzie możliwe?
 
Będzie, dlaczego nie? Ale jakie to ma znaczenie?
 
Ponieważ kupująca robi wrażenie osoby upartej i zastanawiam się, co takie odwołanie jej może dać w tej stuacji.
 
Swoją drogą aparat może jej nie robić zdjęcia za każdym wciśnięciem spustu wtedy, gdy w opcjach jest ustawiony priorytet autofocusa, a nie migawki. Jak aparat nie wyostrzy to nie pozwoli zrobić zdjęcia. Może ona nie potrafi wycelować, bo nie ma punktu odniesienia albo jest zły obiektyw, który nie ostrzy?
 
Ostatnia edycja:
Poprosiłem kupującą telefonicznie o ustawienie na ostrzenie ręczne, i wtedy wyszło, że chodzi o uszkodzenie mechaniczne czyli prawdopodobnie spust - ponieważ dalej nie dało się robić zdjęć. Ona twierdzi, że jak się "potrząśnie" aparatem to wtedy można robić.

Zastanawiam się co w przypadku tego odwołania..
 
Ostatnia edycja:
Powrót
Góra