aukcja internetowa, umowa kupna/sprzedaży, zwrot zakupionego towaru

  • Autor wątku Autor wątku mafcik
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
M

mafcik

Nowy użytkownik
Dołączył
06.2013
Odpowiedzi
4
Witam
Poszukuje odpowiedzi na 2 pytania.

Sprzedałem pewną rzecz na allegro.
Wiem już, że samo kliknięcie "kup teraz" lub zakończenie licytacji jest równoznaczne z umową kupna sprzedaży.
Jednak osoba, która zakupiła towar wysłała mi mailem dodatkową umowę do wypełnienia.
Tu pojawia się moje pierwsze pytanie:
1. Czy w związku z powyższym, mogę odmówić podpisania takiej dodatkowej umowy? (nie lubie wszelkiego rodzaju dokumentów gdzie muszę wpisywać swoje dane osobowe, w szczególności kiedy jest to zbędne)

W umowie nie ma co prawda nic specjalnego, kupujący prowadzi działalność gospodarcza pewnie dlatego taka umowa.
Jest jednak zawarty tam jeden punkt: "W sprawach nie uregulowanych w niniejszej umowie zastosowanie mają obowiązujące w tym zakresie przepisy Kodeksu Cywilnego."
Tu pojawia się drugie pytanie:
2. Czy sprzedając uszkodzony sprzęt, który został dokładnie opisany co i w jaki sposób jest uszkodzone, kupujący ma prawo do zwrotu towaru z jakiegoś powodu? (chodzi mi tu dokładnie o rękojmie czy inne takie na których się nie znam, a nie o np. o niezgodność opisu aukcji do dostarczonego towaru)

Co prawda zaznaczyłem w aukcji, że w związku z tym że sprzęt jest uszkodzony nie przyjmuję zwrotów, ale może być z tym tak samo jak z dopiskiem "zastrzegam sobie prawo do zakończenia aukcji przed czasem" czyli napisać sobie można, a według zasad allegro nie ma czegoś takiego.
 
mafcik napisał:
Jest jednak zawarty tam jeden punkt: "W sprawach nie uregulowanych w niniejszej umowie zastosowanie mają obowiązujące w tym zakresie przepisy Kodeksu Cywilnego."
Tu pojawia się drugie pytanie:
2. Czy sprzedając uszkodzony sprzęt, który został dokładnie opisany co i w jaki sposób jest uszkodzone, kupujący ma prawo do zwrotu towaru z jakiegoś powodu? (chodzi mi tu dokładnie o rękojmie czy inne takie na których się nie znam, a nie o np. o niezgodność opisu aukcji do dostarczonego towaru)

W przypadku sprzedaży rzeczy uszkodzonej również istnieje odpowiedzialność względem kupującego, ale ogranicza się ona do wad, o których kupujący nie został poinformowany. Kupujący może zatem reklamować rzecz, lecz nie w granicach wad, o których wiedział i choćby na umowie nie było pozycji, jaką zacytowałaś, i tak mają tu zastosowanie przepisy z kodeksu cywilnego o rękojmi.
 
Czyli rozumiem, że ten mój dopisek na aukcji "że towar uszkodzony, nie dokonuję zwrotów" jest nic nie warty:)

Ogólnie towar został dokładnie opisany, więc nie boję się że coś zostało pominięte, jednak nie chce mi się bawić w razie czego w żądania zwrotu za przesyłkę itd...

A jak to będzie z tą dodatkową umową?
Mogę odmówić jej podpisania bez konsekwencji i wysłać kupującemu sam zakupiony towar?
Żadko jestem sprzedawcą i pierwszy raz ktoś mi wyskoczył z taką umową. Biorąc pod uwagę pomysłowość niektórych ludzi proszę o wyrozumiałość, że mam obawy:)
 
mafcik napisał:
Czyli rozumiem, że ten mój dopisek na aukcji "że towar uszkodzony, nie dokonuję zwrotów" jest nic nie warty:)
Zależy co masz na myśli pisząc "zwrot".

Przy umowach sprzedaży, w których stronami są osoby fizyczne, obowiązują zapisy o rękojmi, gwarantującej odpowiedzialność sprzedającego za wady sprzedawanej przez siebie rzeczy - art. 556, 560 kodeksu cywilnego.

Jeśli według kupującego, towar posiada wady, ma prawo go reklamować, a sprzedający jest zobowiązany do rozpatrzenia reklamacji - uznaje lub odrzuca jej zasadność.

Rękojmia za wady obowiązuje w okresie jednego roku od momentu wydania towaru, pod warunkiem, że kupujący zgłosi wadę w przeciągu jednego miesiąca od chwili, kiedy ją wykrył.

Zatem musi istnieć do tego podstawa.

mafcik napisał:
A jak to będzie z tą dodatkową umową?
Mogę odmówić jej podpisania bez konsekwencji i wysłać kupującemu sam zakupiony towar?
Żadko jestem sprzedawcą i pierwszy raz ktoś mi wyskoczył z taką umową. Biorąc pod uwagę pomysłowość niektórych ludzi proszę o wyrozumiałość, że mam obawy:)
Osobiście nie widzę przeciwwskazań do jej podpisania, lecz w tej sprawie poczekaj na wypowiedzi innych użytkowników.
 
Pisząc "zwrot" mam na myśli, że kupujący zwraca mi towar, a ja zwracam gotówkę.

Nie chodzi mi dokładnie o zwrot towaru na podstawie usterek tych opisanych jak i ukrytych. Oczywiste jest to dla mnie, że jak sprzedaję powiedzmy "pralkę z uszkodzonym silnikiem-nie działa" to jak mi kupujący zażąda zwrotu pieniędzy bo silnik w pralce nie działa to go po prostu wyśmieję. Oczywiste jest też to, że zwrócę pieniądze jeśli okażę się, że uszkodzone są też inne podzespoły np. że bęben w pralce jest też uszkodzony.

Chodzi mi dokładnie o to, że konsument ma prawo zakupienia czegoś i zwrócenia tego w ciagu 7 czy 14 dni bez podania przyczyny. Tak jak ma się to w normalnych sklepch. Z tym że towar musi być fabrycznie zapakowany i nie używany.
Nie wiem jak to się ma w przypadku rzeczy używanych oraz uszkodzonych kupowanych od osoby fizycznej.

Co do tej umowy, to w zasadzie też nie widzę przeciwskazań żeby ją podpisać, poza takimi że nie lubię podawania swoich danych w zbędnych przypadkach.
Chodzi mi o to, że tak jak ja kupując coś w sklepie ma on obowiązek wystawienia mi przynajmniej paragonu, to czy w tym przypadku ja mam obowiązek podpisania takiej umowy. Paragonu mu nie wystawię bo przecież nie mam takiej możliwości.

W zasadzie to nie wiem dlaczego mam jakieś takie opory i podejżenia.
Może po prostu za dużo się już naczytałem o oszustach i naciągaczach.
 
mafcik napisał:
Pisząc "zwrot" mam na myśli, że kupujący zwraca mi towar, a ja zwracam gotówkę.
Tylko jeśli reklamacja jest zasadna.

mafcik napisał:
Nie chodzi mi dokładnie o zwrot towaru na podstawie usterek tych opisanych jak i ukrytych. Oczywiste jest to dla mnie, że jak sprzedaję powiedzmy "pralkę z uszkodzonym silnikiem-nie działa" to jak mi kupujący zażąda zwrotu pieniędzy bo silnik w pralce nie działa to go po prostu wyśmieję. Oczywiste jest też to, że zwrócę pieniądze jeśli okażę się, że uszkodzone są też inne podzespoły np. że bęben w pralce jest też uszkodzony.
Wszystko się zgadza.

mafcik napisał:
Chodzi mi dokładnie o to, że konsument ma prawo zakupienia czegoś i zwrócenia tego w ciagu 7 czy 14 dni bez podania przyczyny.
Dotyczy tylko umowy zawartej na odległość. Można od niej odstąpić w ciągu 10 dni bez podania przyczyny, lecz dotyczy to jedynie sprzedaży konsumenckiej tj. sprzedaje przedsiębiorca osobie fizycznej.

mafcik napisał:
Tak jak ma się to w normalnych sklepch. Z tym że towar musi być fabrycznie zapakowany i nie używany.
To, co strony świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu, zatem towar można rozpakować.

W przypadku sklepów stacjonarnych, "zwrot" jest jedynie dobrą wolą sprzedawcy. Jeżeli go dopuszcza, to na własnych warunkach.
 
Wszystko jest już dla mnie jasne.

Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi i poświęcenie swojego czasu.

Pozdrawiam:)
 
Powrót
Góra