Chcę sprzedać dom

  • Autor wątku Autor wątku buick
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
B

buick

Nowy użytkownik
Dołączył
09.2013
Odpowiedzi
19
Czy mogę sprzedać dom za 100zł ?
wiem tylko że w przypadku zaniżenia kwoty urząd skarbowy naliczy mi podatek od wartości rynkowej czyli od około 400000zł i będę musiała go spłacić.
Ale czy mogę sprzedać go za tak śmiesznie małą kwotę?
 
Sama odpowiedziałaś sobie na to pytanie.
 
buick napisał:
Ale czy mogę sprzedać go za tak śmiesznie małą kwotę?
Według mnie taka "sprzedaż" za 100 zł będzie w istocie ukryta umową darowizny. Umowę sprzedaży cechuje ekwiwalentność, tzn. świadczenie jednej ze stron odpowiada (przynajmniej subiektywnie) świadczeniu drugiej strony. Taka "sprzedaż" nie spełnia tego podstawowego wymogu, który cechuje umowę sprzedaży.
 
buick napisał:
Czy mogę sprzedać dom za 100zł ?
wiem tylko że w przypadku zaniżenia kwoty urząd skarbowy naliczy mi podatek od wartości rynkowej czyli od około 400000zł i będę musiała go spłacić.
Ale czy mogę sprzedać go za tak śmiesznie małą kwotę?

Lepiej tego nie rób bo narobisz sobie problemów.
 
Dziękuje Wam, że mnie uświadomiliście...

Mam problem i zupełnie nie wiem jak go rozwiązać. Jest dom w którym mieszkam z rodzicem, jako jedyna z rodzeństwa nie wyprowadziłam się, zajmuje się wszystkim, w związku z czym rodzic chce mi go oddać. Mimo woli ojca, pozostali nie chcą się zrzec prawa do zachowku, który w sumie wyniósłby około 70tyś. Jeśli (oby nie) ojciec zmarłby przed upływem 10 lat od dnia przepisania, aby zapłacić zachowek musiałabym brać kredyt (ale pewnie nawet go nie dostanę) albo sprzedać dom i się wyprowadzić. Tato dał mi wolną rękę jeśli chodzi o rodzaj umowy dzięki której dostanę go, myślałam o umowie dożywocia ale to też nie byłoby dobre bo ma kredyty
 
Ostatnia edycja:
a jeśli zawarłabym umowę dożywocia to jest możliwość zrzec się jej po dowolnym upływie czasu? Mam na myśli sytuację w której okazuje się, że długi taty przykracają wartość domu a bank puka do mych drzwi. Ja po prostu wolę zakładać czarny obraz przyszłości bo jestem młodą osobą i nie mam żadnego doświadczenia w takich sytuacjach. Jednak na dzień dzisiejszy zachowek to około 70 tyś a kredyty 30 tyś. Może powinnam jednak dać rodzeństwu pieniądze i przeprowadzić się w inne miejsce żeby nie poczuli się pokrzywdzeni z drugiej strony ja wciąż w ten dom inwestuje, zajmuje się ojcem, oni nawet do niego nie dzwonią, wpadają czasami na święta.
 
Ostatnia edycja:
Powrót
Góra