Czy nauczyciel może ukarać za rozmowę na Whatsapp

  • Autor wątku Autor wątku hikari25
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
H

hikari25

Nowy użytkownik
Dołączył
11.2025
Odpowiedzi
1
Witam, mam problem i szukam wskazówek. Dzieci chodzące do 5 kl podstawówki mają grupę na Whatsapp na której rozmawiają w wolnym czasie. Padają tam również przekleństwa. Jedno dziecko zostało obrażone przez inne i mama tego dziecka zaniosła do szkoły screeny z tych rozmów. Teraz wychowawca chce wnioskować o naganę dla wszystkich uczestników rozmowy, głównie za przekleństwa. Podciąga to pod hejt, czego moim zdaniem wcale tam nie było. Po pierwsze, czy nauczyciel w ogóle może być w posiadaniu screenów tych rozmów? Co z tajemnicą korespondencji?
Czy moje dziecko za użycie przekleństwa może dostać naganę dyrektora? Jest to pierwsza taka sytuacja. Moim zdaniem każdy może popełnić błąd i rozmowa na tym etapie byłaby wystarczającym rozwiązaniem. W statucie jest wymienionych klika możliwych kar i nagana dyrektora nie jest pierwszą na liście więc czy nie powinny w pierwszej kolejności być użyte łagodniejsze kary?
Jeśli nie zgadzam się z taką karą to rozumiem, że mogę się odwołać do RP, a czy pismo do kuratorium w tej sytuacji będzie uzasadnione?
Dodam jeszcze, że wychowawca 'zastanawia się ' nad zgłoszeniem tego na policję, co dla mnie jest już totalnie absurdalne. Rozumiem, że jeśli do tego dojdzie to sprawa trafi do sądu rodzinnego?
Pozdrawiam
 
hikari25 napisał:
Witam, mam problem i szukam wskazówek. Dzieci chodzące do 5 kl podstawówki mają grupę na Whatsapp na której rozmawiają w wolnym czasie. Padają tam również przekleństwa. Jedno dziecko zostało obrażone przez inne i mama tego dziecka zaniosła do szkoły screeny z tych rozmów. Teraz wychowawca chce wnioskować o naganę dla wszystkich uczestników rozmowy, głównie za przekleństwa. Podciąga to pod hejt, czego moim zdaniem wcale tam nie było. Po pierwsze, czy nauczyciel w ogóle może być w posiadaniu screenów tych rozmów? Co z tajemnicą korespondencji?
Czy moje dziecko za użycie przekleństwa może dostać naganę dyrektora? Jest to pierwsza taka sytuacja. Moim zdaniem każdy może popełnić błąd i rozmowa na tym etapie byłaby wystarczającym rozwiązaniem. W statucie jest wymienionych klika możliwych kar i nagana dyrektora nie jest pierwszą na liście więc czy nie powinny w pierwszej kolejności być użyte łagodniejsze kary?
Jeśli nie zgadzam się z taką karą to rozumiem, że mogę się odwołać do RP, a czy pismo do kuratorium w tej sytuacji będzie uzasadnione?
Dodam jeszcze, że wychowawca 'zastanawia się ' nad zgłoszeniem tego na policję, co dla mnie jest już totalnie absurdalne. Rozumiem, że jeśli do tego dojdzie to sprawa trafi do sądu rodzinnego?
Pozdrawiam
 
hikari25 napisał:
Witam, mam problem i szukam wskazówek. Dzieci chodzące do 5 kl podstawówki mają grupę na Whatsapp na której rozmawiają w wolnym czasie. Padają tam również przekleństwa. Jedno dziecko zostało obrażone przez inne i mama tego dziecka zaniosła do szkoły screeny z tych rozmów.
Ja to bym raczej z mamą poważnie porozmawiał. Bo to nie nauczyciel jest sędzią. Jeśli mama widzi problem to najpierw rodzice "sprawców". A potem właściwe organa.
 
Powrót
Góra