Komornik i jego działania-czy to wogóle komornik i jakie ma prawa

Witam!.

W środę do mojego domu przyszedł pan, który określił się mianem komornika, nie pokazał legitymacji. Jakież było moje zdziwienie kiedy mi powiedział, że ma nakaz zapłaty za niespłaconą kartę kredytową- karta spłacona w 2011 roku....Mówię, że to niemożliwe, gdyż karta jest spłacona i że zaraz pokażę mu na koncie dowód spłaty..on, że go to nie interesuje i że mam zapłacić, łącznie 1400 zł. Mówię , że chcę sprawę wyjaśnić, bo to niemożliwe. On do mnie, że sobie potem z Bankiem będę wyjasniać. Kazał mi organizować pieniądze, bo jak nie to zajmuje ruchomości w domu.
Zapłaciłam...następnego dnia ustaliłam, że spłata była tak jak napisałam wyżej. Mało tego okzało się,że Pan który się przedstawił jako komornik, to nie komornik a mąż pani komorniczki. Czy ten człowiek jako ewentualnie pracownik kancelarii komornika ma prawo prowadzić egzekucję?????? Czy mogę do Sądu wnieść skargę na działania tegoż pana?????? Na brak możliwości złożenia wyjaśnień i zwrotu kosztów komorniczych od komornika.

Dodam jeszcze, że od kąd spłaciłam kartę żyłam w przekonaniu, że jest wszystko ok. Nie dostawałam żadnych informacji ani od banku, ani z Sądu ani od komornika, ledwo dostał papiery od razu przyleciał po kasę bez możliwości Złożenia wyjaśnień.

Ja to bym sprawę na policję oddał.. facet który podaje się za komronika a komornikiem nie jest... co raz bardziej "kocham" ten kraj...

podaj mi swój adres, tez przyjdę, powiem, ze wisisz 5oo pln, dasz kasę i sobie pójdę. a tak serio - gdzie ty miałaś głowę?

Tylko komornik może egzekwować dług, o ile ma stosowne dokumenty do tego. Każda inna osoba to poprostu naciągacz, lub bardziej dosadnie nazywając - złodziej. Nie masz obowiązku nikogo wpuszczać do domu - nawet jesli to jest komornik. Oczywiście jeśli przyjdzie z nakazem i policją wtedy wpuścic musisz.
Nie wolno byc tak naiwnym ... bo w ten sposób można postępować tak jak napisał kolega killer2424 - dasz kase każdemu i za wszystko.
Skargę możesz wnieść na komornika do sądu, nie na jego współmałżonka.
Na początek proponuję iść do kancelarii i wyjaśnić wszystko. Jeśli to nie pomoże wtedy uderzać wyżej.