Kserokopia dokumentu a art.270 kk

  • Autor wątku Autor wątku atmosphere
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Status
Ten wątek został zamknięty.
atmosphere

atmosphere

Moderator w spoczynku
Dołączył
12.2005
Odpowiedzi
2 525
2002.12.04 wyrok SN III KKN 370/00 LEX nr 74375

Z punktu widzenia przedmiotu ochrony przestępstwa z art. 270 kk obojętne jest, czy podrobiony został oryginał dokumentu, jego kopia czy kserokopia. Przestępstwo w swojej istocie skierowane jest przeciwko wiarygodności dokumentu, a to może być zachwiane w sytuacji, gdy w obrocie prawnym znajdzie się kserokopia dokumentu nie odpowiadająca treści oryginalnego dokumentu lub stanowiąca jedyny dokument.
W tych warunkach nie ulega wątpliwości, że nie sposób podzielić poglądu, że kserokopia nie jest dokumentem w rozumieniu art. 270 § 1 kk.
 
Tego właśnie szukałem. Proszę o więcej 8)
 
Odp: Kserokopia dokumentu a art.270 kk

[cytat:178vr073]Sąd Rejonowy, wyrokiem z dnia 31 sierpnia 1999 r., uznał Danutę M. za winną tego, że w 1998 r. w bliżej nieustalonym czasie i miejscu w celu użycia za autentyczny podrobiła dokument w ten sposób, że przy użyciu urządzenia technicznego powieliła pieczęcie Komendy Rejonowej Państwowej Straży Pożarnej oraz Urzędu Miejskiego z karty kwalifikacyjnej obiektu "Pensjonat Danusia", a następnie sporządziła tenże dokument zatwierdzający również przez te instytucje ważność karty na rok 1998 i tak podrobionym dokumentem posługiwała się jako autentycznym - i za to na podstawie art. 270 § 1 kk przy zastosowaniu art. 58 § 3 kk w zw. z art. 33 § 1 i 3 kk skazał ją na karę 40 stawek dziennych grzywny, ustalając stawkę dzienną w wysokości 20 zł.
Od powyższego wyroku apelację wniósł obrońca oskarżonej i podnosząc zarzut naruszenia prawa materialnego w postaci art. 270 § 1 kk poprzez błędne uznanie, że czyn oskarżonej wyczerpuje ustawowe znamiona czynu zabronionego - wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej. W uzasadnieniu apelacji obrońca podniósł, że oskarżona nanosząc kserokopię pieczęci na kserokopię oryginalnego dokumentu, a następnie powielając tak otrzymany dokument i przesyłając go na adres osoby trzeciej nie wypełniła dyspozycji art. 270 § 1 kk, gdyż nie nastąpiło podrobienie ani przerobienie dokumentu (wobec braku nadania dokumentowi cech dokumentu autentycznego) ani też oskarżona nie posługiwała się tak sporządzonym dokumentem jako autentycznym (posłużyła się nim jako kopią).
Sąd Okręgowy uwzględnił apelację obrońcy oskarżonej i wyrokiem z dnia 28 marca 2000 r. zmienił zaskarżone orzeczenie uniewinniając oskarżoną od popełnienia zarzucanego jej czynu.
Sąd odwoławczy uznał, że kserokopia, jaką posłużyła się oskarżona, nie może być uznana za dokument, a tym samym działaniem swoim nie wypełniła znamion czynu zabronionego przez art. 270 § 1 kk. Tym samym dalsze rozważania nad znamionami "podrobienia" i "posłużenia się jako autentycznym" oraz związaną z nimi podmiotową stroną czynu, stają się bezprzedmiotowe.
Wyrok Sądu Okręgowego zaskarżył, w trybie kasacji, Prokurator Okręgowy i zarzucając - "rażące naruszenie przepisu prawa materialnego, które miało wpływ na treść wyroku, a mianowicie art. 270 § 1 kk, a polegające na uznaniu, iż oskarżona wykonując czynności określone w zarzucie aktu oskarżenia nie popełniła występku z tego przepisu, podczas gdy jej zamiarem było wytworzenie pisma o cechach dokumentu, nadanie mu właściwości mających wywołać u odbiorcy przeświadczenie, iż jest on autentyczny, co prowadzi do wniosku, że Danuta M. wyczerpała swoim działaniem znamiona wskazanego wcześniej przestępstwa", wniósł - "o uchylenie zaskarżonego orzeczenia Sądu Okręgowego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania".

Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja jest zasadna. Błędny niewątpliwie jest pogląd zaprezentowany w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, że kserokopia nie może być uznana za dokument w rozumieniu art. 270 § 1 kk.
Stosownie do treści art. 115 § 14 kk dokumentem jest "każdy przedmiot ..., z którym jest związane określone prawo albo który ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne". Powołany przepis nie zawęża cech dokumentu do określonych postaci materialnych, na których np. mogą być dokonane napisy, lecz jest w nim mowa o tym, że może to być "każdy przedmiot", co oznacza, że pojęcie to rozumiane jest w doktrynie szeroko (K. Buchała, A. Zoll: Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz do art. 1 - 116 Kodeksu karnego, Kraków 1998, s. 639). Przemawia za tym niewątpliwie potrzeba ochrony wiarygodności różnego typu przedmiotów mających znaczenie dla obrotu prawnego (M. Kalitowski, Z. Sienkiewicz, J. Szumski, L. Tyszkiewicz, A. Wąsek: Kodeks karny. Komentarz, t. II, Gdańsk 1999, s. 407 - 408). Bezpieczeństwo obrotu prawnego oznacza konieczność zapewnienia mu pewności i wiarygodności, m.in. przez dbałość o zaufanie do dokumentu jako formalnego stwierdzenia istnienia prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mogącej mieć znaczenie prawne. Jest ono zagrożone nie tylko wtedy, kiedy w obrocie znajdują się fałszywe oryginalne dokumenty, ale także ich kopie. Kopia jest wiernym odtworzeniem oryginału, natomiast kserokopia jest kopią wykonaną metodą kopiowania elektrofotograficznego za pomocą kserografu, która wiernie odwzorowuje oryginał, choć różni się od niego postacią zewnętrzną.
Jest więc ona pismem wtórnym, równorzędnym z oryginałem i zgodnym z nim pod względem treści, jak i układu. W obrocie prawnym znajdują się zarówno dokumenty oryginalne, jak i ich odpisy wykonane różnymi technikami.
Kserokopia może znaleźć się w obrocie prawnym obok dokumentu oryginalnego. Może też być jedynym egzemplarzem w wypadku, gdy w wyniku zabiegów za pomocą kserografu "wyprodukowany" zostanie jedyny dokument. W obu wypadkach stwierdza się, o ile nie zostanie zakwestionowana wiarygodność kserokopii, istnienie prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne. W literaturze wyróżnia się dokumenty pierwotne i wtórne (G. Rejman: Przestępstwa przeciwko dokumentom w świetle art. 270 i 272 kk, Przegląd Prawa Karnego 1999, Nr 19, s. 10).
Nie ulega wątpliwości, iż w niektórych wypadkach wymagane jest poświadczenie zgodności kserokopii z oryginałem np. w postępowaniu cywilnym (art. 485 § 4 kpc).
Dla celów procesowych uznanie kserokopii za dokument jest warunkowane poświadczeniem jej zgodności z oryginałem.
Nie oznacza to jednak, że wymóg ten jest automatycznie przeniesiony na grunt prawa materialnego. W prawie procesowym dokument jest dowodem (T. Nowak: Dowód z dokumentu w polskim prawie karnym, Poznań 1994, s. 17), co nie oznacza, że nie istnieje możliwość posłużenia się kserokopią dokumentu (nie poświadczoną za zgodność z oryginałem) w celu wykazania istnienia jakiegoś stosunku prawnego, prawa lub okoliczności mającej znaczenie prawne w stosunkach międzyludzkich, w zwykłym obrocie cywilnoprawnym, np. w celu udokumentowania określonej osobie spełnienia zobowiązania (okazanie kserokopii dowodu wpłaty, polecenia przelewu).
Z tych też względów niezasadne jest stanowisko zaprezentowane w zaskarżonym kasacją wyroku, że kserokopia, jaką posłużyła się oskarżona, nie może być uznana za dokument w rozumieniu art. 270 § 1 kk.
Z punktu widzenia przedmiotu ochrony przestępstwa z art. 270 kk obojętne jest, czy podrobiony został oryginał dokumentu, jego kopia czy kserokopia. Przestępstwo w swojej istocie skierowane jest przeciwko wiarygodności dokumentu, a to może być zachwiane w sytuacji, gdy w obrocie prawnym znajdzie się kserokopia dokumentu nie odpowiadająca treści oryginalnego dokumentu lub stanowiąca jedyny dokument.
W tych warunkach nie ulega wątpliwości, że nie sposób podzielić poglądu, że kserokopia nie jest dokumentem w rozumieniu art. 270 § 1 kk.
Z tych też względów, uznając kasację Prokuratora za zasadną, Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania - w postępowaniu odwoławczym.
[/cytat:178vr073]
 
Status
Ten wątek został zamknięty.
Powrót
Góra