B
bahcio
Nowy użytkownik
- Dołączył
- 07.2018
- Odpowiedzi
- 22
Dzień dobry,
prosiłbym szanownych użytkowników o pomoc w rozjaśnieniu następującego problemu.
Jestem poważnie zainteresowany zakupem pewnego mieszkania. Zostało wyremontowane i potężnie przebudowane z dużego poddasza kamienicy przez obecnego właściciela. Wszystko wydawało się być w porządku, właściciel był przekonany, że nikt nie jest w nim zameldowany, gdyż już w 2018 kupił tę nieruchomość i nigdy nie była ona zamieszkana ani wynajmowana. Okazało się jednak, gdy wystąpił do Urzędu Miasta o zaświadczenie o braku lokatora, że w mieszkaniu jest ktoś zameldowany. Kilkukrotnie odwiedzałem ten lokal i jest dla mnie absolutnie oczywiste, że nikt tam nie mieszka - mieszkanie jest świeżo po remoncie. W kamienicy znajdują się lokalne numer 11, 11 a i 11 b, kiedyś plan całego piętra wyglądał kompletnie inaczej. Dzisiejsza 11 nie jest już tą samą 11 co kiedyś. W 2014 roku z lokalu numer 11 (którym jestem zainteresowany) wyprowadziła się żona obecnego lokatora, widać to po jej fakcie zameldowania gdzie indziej. Prawdopodobnie też wtedy wyprowadził się mąż kobiety, obecnie wciąż zameldowany w lokalu - nie dopełnił on obowiązku zameldowania gdzie indziej.
Obecny właściciel zapewnia mnie, że jest to tylko kwestia administracyjna, a zameldowana osoba nie ma żadnego wpływu na własność ani prawo do użytkowania lokalu. Podobną informację dostałem w urzędzie miasta. Postępowanie ma trwać do 3 miesięcy, gdyby zameldowany nie zgłosił się do Urzędu celem złożenia wyjaśnień. Urzędnik twierdzi, że nie widzi żadnych możliwości działania przeciw postępowaniu, które mógłby przedsięwziąć obecnie zameldowany.
Czy moglibyście mi doradzić co robić w tej sytuacji? Nie chciałbym stracić oszczędności całego życia na ładowanie się w jakiś niepewny temat. Czy mogę się jakoś zabezpieczyć na jakąkolwiek pesymistyczną wersję przyszłości w związku z zameldowanym lokatorem?
Każdy głos w dyskusji będzie dla mnie wyjątkowo cenny.
pozdrawiam serdecznie i dziękuję z góry za wszelką pomoc.
prosiłbym szanownych użytkowników o pomoc w rozjaśnieniu następującego problemu.
Jestem poważnie zainteresowany zakupem pewnego mieszkania. Zostało wyremontowane i potężnie przebudowane z dużego poddasza kamienicy przez obecnego właściciela. Wszystko wydawało się być w porządku, właściciel był przekonany, że nikt nie jest w nim zameldowany, gdyż już w 2018 kupił tę nieruchomość i nigdy nie była ona zamieszkana ani wynajmowana. Okazało się jednak, gdy wystąpił do Urzędu Miasta o zaświadczenie o braku lokatora, że w mieszkaniu jest ktoś zameldowany. Kilkukrotnie odwiedzałem ten lokal i jest dla mnie absolutnie oczywiste, że nikt tam nie mieszka - mieszkanie jest świeżo po remoncie. W kamienicy znajdują się lokalne numer 11, 11 a i 11 b, kiedyś plan całego piętra wyglądał kompletnie inaczej. Dzisiejsza 11 nie jest już tą samą 11 co kiedyś. W 2014 roku z lokalu numer 11 (którym jestem zainteresowany) wyprowadziła się żona obecnego lokatora, widać to po jej fakcie zameldowania gdzie indziej. Prawdopodobnie też wtedy wyprowadził się mąż kobiety, obecnie wciąż zameldowany w lokalu - nie dopełnił on obowiązku zameldowania gdzie indziej.
Obecny właściciel zapewnia mnie, że jest to tylko kwestia administracyjna, a zameldowana osoba nie ma żadnego wpływu na własność ani prawo do użytkowania lokalu. Podobną informację dostałem w urzędzie miasta. Postępowanie ma trwać do 3 miesięcy, gdyby zameldowany nie zgłosił się do Urzędu celem złożenia wyjaśnień. Urzędnik twierdzi, że nie widzi żadnych możliwości działania przeciw postępowaniu, które mógłby przedsięwziąć obecnie zameldowany.
Czy moglibyście mi doradzić co robić w tej sytuacji? Nie chciałbym stracić oszczędności całego życia na ładowanie się w jakiś niepewny temat. Czy mogę się jakoś zabezpieczyć na jakąkolwiek pesymistyczną wersję przyszłości w związku z zameldowanym lokatorem?
Każdy głos w dyskusji będzie dla mnie wyjątkowo cenny.
pozdrawiam serdecznie i dziękuję z góry za wszelką pomoc.