mandat kolei mazowieckich

  • Autor wątku Autor wątku miXXed
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
M

miXXed

Nowy użytkownik
Dołączył
01.2012
Odpowiedzi
4
Witam serdecznie,

przeglądałem podobne tematy jednak nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie, jeżeli jednak taka już padła to przepraszam, jestem tu nowy i nie bardzo jeszcze potrafię się poruszać.
Sytuacja miała miejsce miesiąc temu, konduktor sprawdził mi kartę miejską z nabitym miesięcznym biletem, chwilę po tym jak upłynęła jego data ważności... poprosiłem aby był ludzki, że mam opłacony bilet z miejscowości z której jadę, do granicy strefy biletowej, a wysiadam 4 przystanki za strefą i naprawdę zapomniałem na śmierć kiedy kończy mi się taryfa.. najpierw był nieubłagany, po chwili trochę zmiękł (sylwester, ludziom może się zapomnieć) ale powiedział, że skoro wysiadam na stacji gdzie stoimy to on spisze sobie moje dane na kartkę i mandat przyjdzie pocztą.

i tutaj zaczyna się zabawa, mandat przyszedł dzisiaj, wystawiony na zły adres (wpisane Ul. zamiast Al. i zły kod pocztowy - list dostałem tylko dlatego,że listonosz wiedział o kogo chodzi), imiona rodziców są kompletnie wymyślone, tak samo jak zły podany jest nr PESEL, a na dokumencie nie ma mojego podpisu. (wpisane jest, że odmówiłem podpisania, a nic mi nie przedstawiono, po prostu spisał dane i mnie wypuścił).
moje pytanie brzmi czy jak zdecyduję się nie płacić to ktokolwiek może mnie za to ścignąć? mi wydaje się, że nie ale chętnie poznam opinię znawców tematu.
i co powinienem zrobić? olać sprawę czy przejść się do punktu windykacji i poprosić o wyjaśnienie bo to nie są moje dane osobowe, nie mój adres itd i poprosić o umorzenie??

z góry dziękuję za każdą konstruktywną odpowiedź!
miXXed
 
Nie Twoje dane a co trzeba dostałeś. Cuda?
Biletu nie miałeś zatem dlaczego nie chcesz uiścić opłaty dodatkowej?
 
Jeżeli chodzi o ściąganie pieniędzy z biednego obywatela to w tym kraju cuda się zdarzają, gdyby to był zwykły list to zapewne nigdy w życiu bym go nie otrzymał, zwłaszcza gdyby to był zwrot podatku czy coś w tym stylu.
ZAWSZE mam bilet, raz w życiu mi się zdarzyło i to jeszcze w takiej niesprzyjajacej okoliczności, nie zarabiam tyle co adwokat i mieć 100zl a nie mieć 100zł to dla mnie bardzo duża różnica, dlatego jeżeli źle wypełniony mandat jest nie ważny to nie mam zamiaru go realizować...
 
miXXed napisał:
ZAWSZE mam bilet, raz w życiu mi się zdarzyło i to jeszcze w takiej niesprzyjajacej okoliczności,

Ale co to ma do rzeczy? Jak raz w życiu Cię okradnę to mi darujesz??
 
prawnicy to niesamowici sztywniacy! :D
pozdro
 
a priori napisał:
To podaj swój adres - na pewno znajdą się chętni, by kogoś bezkarnie okraść...

Mogłem go zapytać, czy jak raz ktoś go zgwałci, to on temu komuś daruje ...
 
forg napisał:
Mogłem go zapytać, czy jak raz ktoś go zgwałci, to on temu komuś daruje ...

To pewnie by zależało od tego, kto owego czynu dokona ;)
 
Powrót
Góra