Moja głupota, czy oszustwo?

  • Autor wątku Autor wątku tomos
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
T

tomos

Nowy użytkownik
Dołączył
09.2005
Odpowiedzi
5
Witam,

wczoraj skuszony reklamą na tej oto stronie:
Przyspiesz windowsa i internet

wysłałem 2 sms'y w celu pobrania programu przyśpieszającego działanie komputera. Okazało się, że cena tych smsów to aż 61 zł !!! mimo tego, że na stronie widnieje czerwony duży napis 1zł. Program okazał się darmowy, a ja za niego zapłaciłem aż tyle kasy.

Pytanie zatem, czy to moja głupota, czy to jawne oszustwo i można ich jakoś ścigać? Co o tym sądzicie?

Z góry dziękuję za odpowiedź.
 
Na tej stronie "jak byk" jest napisane, tylko że niżej:

Cena jednego smsa wynosi 25zł netto / 30,50 z VAT
Aby otrzymać kod dostępu do pliku należy wysłać 2 smsy
Całkowita cena to 50zł netto/ 61zł z VAT.

Masz też wyraźnie napisane, że cena 1zł dotyczy płatności kartą a nie SMSem.

Wystarczyło przeczytać co tam jest napisane.

Resztę dopowiedz sobie sam.
 
Ostatnia edycja:
Bez znaczenia jest, że program jest tak naprawdę darmowy?
 
Jest tak naprawdę darmowy...bo?
Na innych stronach w necie można go pobrać za darmo?
 
Darmowy, bo podczas instalacji w warunkach licencji jest napisane, że program jest na licencji Open Source, czyli darmowy.
 
Z tego co mi wiadomo licencja Open Source polega na tym, że
KOD ŹRÓDŁOWY jest darmowy a nie program.
 
Program jest na 100% darmowy, można go pobrać ze znanych serwisów z oprogramowaniem, np. dobreprogramy - vortal o legalnym oprogramowaniu. Oni pobierają opłatę za pobranie tego programu i to w sposób taki, że wydaje mi się, że to wyłudzanie pieniędzy od ludzi. Jak sądzisz?
 
Płacisz de facto za usługę udostępnienia programu a nie za sam program.

Nie jest to wyłudzanie ale szukanie jeleni...
Co jak widać się udaje. :)

Jest to jednak legalne.
 
Kwestia nr 1:
należy zadać pytanie czy to jest DOKŁADNIE ten sam program, tzn. czy oprogramowanie, (kod źródłowy itp.) w przypadku zarówno tego darmowego programu jaki i tego za 1zł/61zł
jest kropka w kropkę identyczne. Jeżeli nie tzn. że mamy do czynienia z tak naprawdę dwoma różnymi programami i mieli by prawo pobierać za niego opłaty .

Kwestia nr 2:
ciężko mi powiedzieć czy to oszustwo, jeśli by się okazało, że te programy są identyczne.
Skoro wiadomo, że ten program można pobrać i za darmo to wg mnie jest kwestią "użytkownika" czy chce sobie pobrać za darmo czy za niego płacić.

Ale dobrze by było gdyby ktoś jeszcze też się wypowiedział.
 
Ale jelenie mają też swój okres ochronny - cielęta są pod ochroną od 1 marca do 30 września :)
 
Ok, no to chyba jestem jeleniem.

Dzięki za opinie, jeśli ktoś ma jeszcze zdanie na ten temat, to chętnie przeczytam co o tym sądzicie.
 
A wystarczyło przeczytać, co na tej stronie napisano, nawet nie było to ukryte.
 
Powrót
Góra