Prosze o porade

  • Autor wątku Autor wątku Magdalena655
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
M

Magdalena655

Nowy użytkownik
Dołączył
01.2011
Odpowiedzi
1
Witam, jestem nowa na forum i prosze o porade. Zaczne od tego ze od poczatku stycznia jestem po rozwodzie (za porozumieniem stron). Malzenstwo trwalo 5 lat w ciagu ktorych wzielismy kredyt hipoteczny na mieszkanie i kilka innych kredytow gotowkowych(ja je bralam na swoje dochody). Mieszkanie bylo kupione 4 lata temu ale byly maz sie od roku nie interesuje nim tzn.sama splacam raty, place czynsze i wszystkie oplaty. Dodatkowo w innych kredytach mam ok 30 tys. na ktore w obecnej chwili mnie nie stac (on tez sie tym nie interesuje) i od kilku miesiecy nie place rat, zostalam tez umieszczona w Bik a co za tym idzie stalam sie niewiarygodnym klientem dla bankow. Byly maz pracuje za granica i calkiem niezle zarabia ale nie interesuje sie niczym, grozi mi tez smsami ze zabierze mi wszystko i wyzywa mnie od najgorszych (zneca sie nade mna psychicznie). Nie stac mnie w chwili obecnej na prawnika, wiec prosze o porade bo czeka nas podzial majatku.Jakie sa szanse ze sad przyzna mi 100% prawo do mieszkania skoro sama splacam wszystkie raty zaciagnietych kredytow ? Z gory dziekuje i pozdrawiam wszystkich !
 
Hmm... Trudno powiedzieć. Z założenia zarówno majątek jak i kredyty są wspólne.
 
No, niestety, jesteś owcą.
Mąż może wrócić za 20 lat, kiedy Ty już spłacisz cały kredyt i zażądać połowy mieszkania i Sąd najprawdopodobniej mu ja przyzna.
Mieszkanie jest wspólne. To, że płacisz za niego jego część kredytu - to właśnie Twoja owcość.
Jak najszybciej zrób podział majątku. Zaproponuj mu, że albo sprzedajecie mieszkanie, i to co zostanie po oddaniu bankowi, oraz po odliczeniu JEGO części rat płaconych przez Ciebie - dzielicie na pół, albo go spłacasz. (50% wartości mieszkania).
Jeśli jesteś w BIK, to masz marne szanse na uzyskanie dodatkowego kredytu w wysokości połowy wartości mieszkania.

Złóż wniosek o alimenty na siebie równe połowie kwoty raty za mieszkanie.
 
Nie pisze Pani, czy kredyty gotówkowe były brane po 25 stycznia 2005r. czy przed. 1)Jeżeli po, to czy mąż wyrażał na nie zgodę i też podpisywał umowę. 2) Czy kredyt hipoteczny był brany na was oboje, i mieszkanie kupowane na oboje, tzn. jest wspólnością ustawową. SMSy. z pogróżkami i wyzwiskami niech Pani trzyma, mogą Pani być Pani przydatne? Niech Pani dopisze wyjaśnienia na moje pytania, do Pani postu, wtedy prawnicy pani odpiszą co i jak. Pozdrawiam.
 
fel=x napisał:
SMSy. z pogróżkami i wyzwiskami niech Pani trzyma, mogą Pani być Pani przydatne?

z tego co wiem takie rzeczy nie sa brane pod uwage ( zalezy od woli naszych sedziow) chyba ze sa sprawdzone przez prywatnych detektywow czy nie sa sfalszowane itp ale tez wola sedziego jest dopuszczenie takiego dowodu do rozprawy
 
z tego co wiem takie rzeczy nie sa brane pod uwage ( zalezy od woli naszych sedziow) chyba ze sa sprawdzone przez prywatnych detektywow czy nie sa sfalszowane itp ale tez wola sedziego jest dopuszczenie takiego dowodu do rozprawy

Zależy jakie są te groźby, i wyzwiska? być może kwalifikują się do zgłoszenia na policję.
A również: ( zalezy od woli naszych sedziow).
 
Powrót
Góra