F
Flarde
Nowy użytkownik
- Dołączył
- 03.2012
- Odpowiedzi
- 10
Witam!
Przedstawię z krótka co się dzieje. Mam 18 lat (rocznik 93). Mój Ojciec zmarł w zeszłym roku i została mi przyznana renta rodzinna, jak i siostrze. 21 lutego zgłosiłem się do ZUSu z prośbą o dokonanie podziału renty na 2 części i przelewania części mnie należnej, na moje konto bankowe. Z Mamą zawsze były jakieś konflikty, jest osobą która potrafi przekłamywać fakty, ale jakoś żyliśmy. Brat wyprowadził się 2 miesiące temu i dzisiaj miarka się przebrała. Dnia 15 marca otrzymałem swoją rentę rodzinną w wysokości 865 zł, na dodatek, ZUS się pomylił i przelał również rentę dla siostry w wysokości 1186 zł (Matka miała jeszcze zwrot podatku). Oddałem jej rentę siostry po 2 dniach, ponieważ chciała 1 dzień poczekać jeszcze. Czyli 16.03 wpłynęły na jej konto pieniądze. Chciałem dogadać się z Mamą ile mam dokładać się jej za mieszkanie, jednakże Matka nie miała czasu porozmawiać. Teraz od czwartku męci mi w głowie, że chce kasę i ma wszystko wyliczone. Nie miałem czasu i powiedziałem, że w niedziele będę czekał w domu, aż Brat przyjedzie. Ogólnie Mama chce ode mnie 602 zł miesięcznie, a wyżywienie środki czystości mam z własnej kieszeni. Napisała na komputerze umowę (dodałem ją w załączniku). Nie chciałem tego podpisać, ponieważ nie korzystam z UPC, tylko internet, a za 156 zł jest pakiet internet+telewizja. Zaproponowałem, żeby albo odłączyła internet lub odliczyła od kwoty 156 cene telewizji. Telefonu stacjonarnego również nie używam. Po godzinie Matka kazała mi podpisać, żę do dnia 25 marca nie przekazałem jej renty rodzinnej. Również powiedziałem, że nie będę podpisywał, bo tą rentę ja dostałem, a nie ona. Powiedziałem, żeby zapisała, że nie otrzymała części renty rodzinnej za korzystanie z jej mieszkania. Wydarła się, że jak chce wojny, to będę ją miał w sądzie. Planowałem już wyprowadzić się od 3 miesięcy do Sopotu, gdzie za miesiąc będę płacił 500zł (czynsz+media, pokój byłoby wynajmowany od znajomego) i zostanie mi 365 zł na jedzenie, telefon, chemie. Wcześniej Matka, mówiła, że nie mogę się od tak wynieść z domu bo ona jest moim prawnym opiekunem. Mam przecież 18 lat, ona ma tylko obowiązek utrzymywać mnie, póki kontynuuje naukę. Co teraz zrobić. Nie wierzę, że pójdzię do sądu, ale jak spisać taką umowę w której mam prawo do pokoju w którym mieszkam i żebym miał pewność, że nie zostanę bez dachu nad głową. Tylko, że to mieszkanie jest komunalne w kamienicy, Matka jeszcze go nie wykupiła. Czy to czasem nie jest nielegalne, że chciała ze mną zawrzeć taką umowę? Jak powinienem umowę napisać, żeby nie stracić na tej sytuacji?
Przedstawię z krótka co się dzieje. Mam 18 lat (rocznik 93). Mój Ojciec zmarł w zeszłym roku i została mi przyznana renta rodzinna, jak i siostrze. 21 lutego zgłosiłem się do ZUSu z prośbą o dokonanie podziału renty na 2 części i przelewania części mnie należnej, na moje konto bankowe. Z Mamą zawsze były jakieś konflikty, jest osobą która potrafi przekłamywać fakty, ale jakoś żyliśmy. Brat wyprowadził się 2 miesiące temu i dzisiaj miarka się przebrała. Dnia 15 marca otrzymałem swoją rentę rodzinną w wysokości 865 zł, na dodatek, ZUS się pomylił i przelał również rentę dla siostry w wysokości 1186 zł (Matka miała jeszcze zwrot podatku). Oddałem jej rentę siostry po 2 dniach, ponieważ chciała 1 dzień poczekać jeszcze. Czyli 16.03 wpłynęły na jej konto pieniądze. Chciałem dogadać się z Mamą ile mam dokładać się jej za mieszkanie, jednakże Matka nie miała czasu porozmawiać. Teraz od czwartku męci mi w głowie, że chce kasę i ma wszystko wyliczone. Nie miałem czasu i powiedziałem, że w niedziele będę czekał w domu, aż Brat przyjedzie. Ogólnie Mama chce ode mnie 602 zł miesięcznie, a wyżywienie środki czystości mam z własnej kieszeni. Napisała na komputerze umowę (dodałem ją w załączniku). Nie chciałem tego podpisać, ponieważ nie korzystam z UPC, tylko internet, a za 156 zł jest pakiet internet+telewizja. Zaproponowałem, żeby albo odłączyła internet lub odliczyła od kwoty 156 cene telewizji. Telefonu stacjonarnego również nie używam. Po godzinie Matka kazała mi podpisać, żę do dnia 25 marca nie przekazałem jej renty rodzinnej. Również powiedziałem, że nie będę podpisywał, bo tą rentę ja dostałem, a nie ona. Powiedziałem, żeby zapisała, że nie otrzymała części renty rodzinnej za korzystanie z jej mieszkania. Wydarła się, że jak chce wojny, to będę ją miał w sądzie. Planowałem już wyprowadzić się od 3 miesięcy do Sopotu, gdzie za miesiąc będę płacił 500zł (czynsz+media, pokój byłoby wynajmowany od znajomego) i zostanie mi 365 zł na jedzenie, telefon, chemie. Wcześniej Matka, mówiła, że nie mogę się od tak wynieść z domu bo ona jest moim prawnym opiekunem. Mam przecież 18 lat, ona ma tylko obowiązek utrzymywać mnie, póki kontynuuje naukę. Co teraz zrobić. Nie wierzę, że pójdzię do sądu, ale jak spisać taką umowę w której mam prawo do pokoju w którym mieszkam i żebym miał pewność, że nie zostanę bez dachu nad głową. Tylko, że to mieszkanie jest komunalne w kamienicy, Matka jeszcze go nie wykupiła. Czy to czasem nie jest nielegalne, że chciała ze mną zawrzeć taką umowę? Jak powinienem umowę napisać, żeby nie stracić na tej sytuacji?
Załączniki
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą przeglądać załączniki.