V
vabo
Nowy użytkownik
- Dołączył
- 12.2019
- Odpowiedzi
- 1
Witam wszystkich forumowiczów !
Na wstępie opiszę sytuację :
Po długiej batalii, udało mi się zawrzeć ugodę sądową ze sprzedającymi, którzy po podpisaniu umowy przedwstępnej nie chcieli podpisac aktu notarialnego, twierdząc, że za mało dostali za nieruchomość (!!!) , w konsekwencji czego, sprawa ślimaczyła się ponad 2 lata, ale osiągnąłem porozumienie.
Przy zawarciu ugody sprzedający zgodnie oświadczyli, że nieruchomość jest wolna od obciążeń, sprawdzono KW, która była faktycznie wolna i bez ostrzeżeń (takowe występowały wcześniej), w związku z czym , ugodę zawarto.
Reprezentujący nas radca odebrał odpis ugody i dostarczył do Sądu w celu dokonania wpisu nowego właściciela. O 2 dni wcześniej do tego samego Sądu wierzyciel, który przed zawarciem ugody wycofał ostrzeżenie z KW ,złożył wniosek o zajęcie hipoteki z powodu niespłacenia kredytu przez ówczesnych właścicieli nieruchomości.
Sąd dokonał wpisów - najpierw długu hipotecznego, później zmiany właściciela.
Tym oto sposobem, stałem się posiadaczem długu na około 30.000 zł.
Ugodę sądową zawarto w dniu 12-12-2016, wpis dokonany 2017-01-27,
wpis długu do działu IV hipoteki - 2017-01-25.
W międzyczasie, poprosiłem Bank udzielający kredytu moim sprzedającym o udzielenie informacji ,dotyczących zadłużenia, jednakże otrzymałem lakoniczną odpowiedź, że dług należy do poprzednich właścicieli i przez nich kredyt był zaciągnięty a więcej informacji nie otrzymam.
Jednocześnie hipoteka zobowiązuje mnie do zapłaty długu bez względu na to , kto jest właścicielem.
W związku z powyższym, napisałem pismo do sprzedających ,wzywające do zapłaty na moją rzecz długu hipotecznego, ponieważ jak gdyby został on na mnie zcedowany. W odpowiedzi odpisali, iż nie zamierzają nic płacić, a ja próbuje wyłudzić od nich pieniądze, ponadto nie życzą sobie korespondencji ode mnie, a jeśli nadal będę ich nękał, zgłoszą na policję próbę oszustwa i wyłudzenia.
Powyższą sprawę opisałem pokrótce, lecz ciągnie się już dłuższy okres czasu, nie mam żadnej koncepcji co jeszcze mogę zrobić ,aby rozwiązać ten problem. Może ktoś miał podobny przypadek ? Co mogę zrobić, bo powoli zaczynam tracić rozum ?
Na wstępie opiszę sytuację :
Po długiej batalii, udało mi się zawrzeć ugodę sądową ze sprzedającymi, którzy po podpisaniu umowy przedwstępnej nie chcieli podpisac aktu notarialnego, twierdząc, że za mało dostali za nieruchomość (!!!) , w konsekwencji czego, sprawa ślimaczyła się ponad 2 lata, ale osiągnąłem porozumienie.
Przy zawarciu ugody sprzedający zgodnie oświadczyli, że nieruchomość jest wolna od obciążeń, sprawdzono KW, która była faktycznie wolna i bez ostrzeżeń (takowe występowały wcześniej), w związku z czym , ugodę zawarto.
Reprezentujący nas radca odebrał odpis ugody i dostarczył do Sądu w celu dokonania wpisu nowego właściciela. O 2 dni wcześniej do tego samego Sądu wierzyciel, który przed zawarciem ugody wycofał ostrzeżenie z KW ,złożył wniosek o zajęcie hipoteki z powodu niespłacenia kredytu przez ówczesnych właścicieli nieruchomości.
Sąd dokonał wpisów - najpierw długu hipotecznego, później zmiany właściciela.
Tym oto sposobem, stałem się posiadaczem długu na około 30.000 zł.
Ugodę sądową zawarto w dniu 12-12-2016, wpis dokonany 2017-01-27,
wpis długu do działu IV hipoteki - 2017-01-25.
W międzyczasie, poprosiłem Bank udzielający kredytu moim sprzedającym o udzielenie informacji ,dotyczących zadłużenia, jednakże otrzymałem lakoniczną odpowiedź, że dług należy do poprzednich właścicieli i przez nich kredyt był zaciągnięty a więcej informacji nie otrzymam.
Jednocześnie hipoteka zobowiązuje mnie do zapłaty długu bez względu na to , kto jest właścicielem.
W związku z powyższym, napisałem pismo do sprzedających ,wzywające do zapłaty na moją rzecz długu hipotecznego, ponieważ jak gdyby został on na mnie zcedowany. W odpowiedzi odpisali, iż nie zamierzają nic płacić, a ja próbuje wyłudzić od nich pieniądze, ponadto nie życzą sobie korespondencji ode mnie, a jeśli nadal będę ich nękał, zgłoszą na policję próbę oszustwa i wyłudzenia.
Powyższą sprawę opisałem pokrótce, lecz ciągnie się już dłuższy okres czasu, nie mam żadnej koncepcji co jeszcze mogę zrobić ,aby rozwiązać ten problem. Może ktoś miał podobny przypadek ? Co mogę zrobić, bo powoli zaczynam tracić rozum ?