Sprzedaż działki wielu właścicieli

  • Autor wątku Autor wątku lopin70
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
L

lopin70

Użytkownik
Dołączył
09.2011
Odpowiedzi
98
Witam
Mój mąż odziedziczył działkę razem z bratem po mamie w 2005r.
czekali ze sprzedażą 5lat chcieli uniknąć płacenia podatku, żaden z nich nie chciał tej nieruchomości i byli zgodni co do tego że chcą ją sprzedać.
Niestety szwagier zmarł 2 lata temu i o tamtej pory nie można dojść do porozumienia z wdową po nim,(dodam że ona również nie chce tej działki)
Czy mam jakąś możliwość żeby nakłonić ją do sprzedaży,czy Sąd może ją nakłonić,czy jest możliwe żeby sprzedać ją i część pieniędzy która była by należna spadkobiercą po szwagrze zabezpieczyć na kącie lub lokacie bankowej do działu spadku. dodam jeszcze tylko że została przeprowadzona sprawa o nabycie spadku,wszyscy spadkobiercy przyjęli spadek z dobrodziejstwem inwentarza
Bardzo proszę o podpowiedź jak to rozwiązać.
 
Nie rozumiem, skoro ona też nie chce tej działki - to dlaczego nie chce jej sprzedać?
 
no ja tez nie rozumiem ale nic robić nie możemy.
 
To zostaje wam podzielić działkę jeśli jest na tyle duża:
za zgodą bratowej u notariusza i wtedy swoją część sprzedać
lub wniosek do sądu o zniesienie współwłasności i sąd raczej się przychyli do tego wniosku i wtedy sprzedać.
 
Proszę mi tylko napisać jeszcze. w którym Sądzie złożyć wniosek.
W miejscowości w której mieszkamy ,czy w miejscowości w której jest działka.
Bardzo dziękuje, naprawdę bo czułam się jak pies w studni wydawało mi się że niema wyjścia
 
Witam.
Chciała bym podsumować.
Jestem właścicielem 50%działki, drugie 50% miał mój brat ale on umarł.
Zostali po nim spadkobiercy:wdowa
dorosła córka
niepełnoletni syn
i córka z poprzedniego małżeństwa (dorosła)
JA chcę sprzedać działkę
WDOWA nie wie czego chce, nie można się z nią porozumieć
a CÓRKA Z POPRZEDNIEGO MAŁŻEŃSTWA we WNIOSKU O DZIAŁ SPADKU chce żebym spłacił wszystkich, ustaliła sobie cenę sama.

Nie przeprowadziłem działu spadku po śmierci mamy(po której wraz z bratem odziedziczyłem działkę) bo byliśmy zgodni co do sprzedaży działki.
Moje pytanie jest takie :czy jej roszczenie jest słuszne?
i czy jeśli chcę uregulować sprawę działki właściwe jest wniosek o zniesienie współwłasności (koszt 1000zł)
działka jest w kształcie który nie pozwala na jej podzielenie
z góry pięknie dziękuję za odpowiedź
Nie mam pieniędzy na spłatę, proponowałem zgodną sprzedaż i po podział pieniędzy, nie użytkuję działki i nie zamierzam.
 
Ostatnia edycja:
Nie jestem jakimś ekspertem od spadków ale ja widzę to tak:

- nie może Pan mówić jest właścicielem 50% działki bo majątek spadkowy jest objęty współwłasnością łączną, a ta jest bez udziałowa.
- nie należy składać wniosku o zniesienie współwłasności, tyko właśnie o podział majątku spadkowego pomiędzy spadkobierców, czyli Pana i następców prawnych Pana brata.
- skoro spłata i podział fizyczny nie wchodzi w grę to wnioskować o sprzedaż w całości i podział uzyskanej sumy.

Niestety trzeba było po śmierci mamy przeprowadzić dział spadku, wtedy wszystko było by prostsze:)
 
Ostatnia edycja:
f..k_google_ask_me napisał:
bo majątek spadkowy jest objęty współwłasnością łączną
Przepis prawny:
art. 1035
Jeżeli spadek przypada kilku spadkobiercom, do wspólności majątku spadkowego oraz do działu spadku stosuje się odpowiednio przepisy o współwłasności w częściach ułamkowych z zachowaniem przepisów niniejszego tytułu.
 
Moja ułamkowa część działki nie jest częścią spadku po bracie:?:
nie rozumiem naprawdę
 
Rzeczywiście "idali" ma rację, przyznaję się do błędu i przepraszam za wprowadzone zamieszanie :)
 
Witam,

My mamy również problem ze sprzedażą działki wielu właścicieli.
U nas sytuacja wygląda nieco inaczej bo jesteśmy akurat właścicielami około 91% spadku i oprócz nas są 3 osoby ze spadkiem po około 3 % każda.
Jedna z tych osób będzie prawdopodobnie "blokowała" sprzedaż.
Czy da się coś zrobić z uwagi, iż jesteśmy spadkobiercami tak dużej części - większości spadku?
Podział raczej nie wchodzi w grę bo działka ma 1600m2.

Dzięki,
pzdr
k.
 
Jeżeli faktycznie nie będziecie w stanie się porozumieć - pozostaje wniosek do sadu o zniesienie współwłasności ze spłatą.
 
w mojej sytuacji spłata również nie wchodzi w grę to było by jakieś 100.000 nie mam takich pieniędzy
 
Ostatnia edycja:
To w takim razie wnieście o sprzedaż nieruchomości, podział uzyskanych pieniędzy stosownie do udziałów.
To i tak są koszty, sam wniosek o zniesienie kosztuje, do tego ewentualnie biegli..
Może warto spróbować porozmawiać na ten temat z osobą blokującą?
Sugestia, że większość uzyskanych (przy sądownie nakazanej sprzedaży) z tych 3% pieniędzy pójdzie na koszty - może zdziałać cuda...
 
Jeszcze jedno mam pytanie, bo sytuacja jest bardziej skomplikowana.

Działka jest obecnie na 6 osób. 4 osoby chcą przepisać na mnie i ja chce od razu sprzedawać to.
Czy da się jakoś uniknąć podatku do US, kiedy oni na mnie przepiszą?

Czy może lepiej, żeby to oni zrobili sprawę sądową i wtedy gdy sąd wyda zezwolenie na sprzedaż ze spłatą współwłaścicieli, którzy mają niewielką część, sprzedali działkę za mnie a konto podali moje?
Da się coś takiego zrobić?
 
Witam
Na początek pozwolę sobie w kilku słowach przypomnieć moją bolączkę.
Odziedziczyłem razem z bratem działkę po matce. Brat zmarł jego część działki odziedziczyły wdowa, dzieci z pierwszego i drugiego małżeństwa (jedno nieletnie do 26.02.2013r.).
Nikt nie chce użytkować tej działki,ale sprzedaż uniemożliwia wdowa.
Córka z pierwszego małżeństwa założyła sprawę w sądzie o dział spadku i wyodrębnienia własności tej działki na mnie(bo mam największy udział)
Na rozprawie wszyscy zgodnie podali do protokołu że chcą sprzedać i będą pomagać w sprzedaży wdowa też.
Znalazł się kupiec, ustaliłem wszystkie warunki wszyscy są zgodni i wszystkim odpowiada, wdowa się nie zgadza. Mówi że nie jest w stanie znieść postępowania w Sądzie Rodzinnym, mimo iż na rozprawie zadeklarowała co innego.
Co robić? Czy zapis do protokołu i oświadczenie przed sądem coś mi daje.

Klient jest skłonny poczekać do końca roku
 
Powrót
Góra