D
daniel.wojcik
Nowy użytkownik
- Dołączył
- 03.2014
- Odpowiedzi
- 9
Witam . po krotce streszcze problem:
1. Podpisanie umowy telekomunikacyjnej przez inna osobe poslugujaca się moim skradzionym dowodem
2. Informuje Intrum Justitie o tym ze zlozylem na policji zawiadomienie o skradzionym dowodzie i o tym ze podjzewam kto za tym stoi. Oni ze OK, i ze poczekają do orzeczenia wyroku.
3.Podobno firma windykacyjna probowala się ze mna kontaktować telefonicznie , a jako ze bylem w delegacjii w Niemczech przez 6 miesięcy, nic o tym nie wiedziałem , listy tez nie dochodzily do mnie bo pod adres pod którym byłem zameldowany nikt nie mieszkal . Dom z reszta już sprzedany.
Podsumowujac Firma Intrum Justitia nie czeka na roztrzygniecie rozprawy o skradziony dowód i kieruje sprawę do sadu elektronicznego w Lublinie . Sad ten uznaje mnie winnym, bo ja o sprawie nie wiedziałem i zadnych dokumentów nie wyslalem, bo w sumie ich jeszcze nie miałem.
4. Przez kilka miesięcy komornik siada mi na pensje , na konto itp.
5. Jest wyrok sadu skazujący Pana X o podpisanie umowy skradzionym mi dokumentem, jak i o wiele innych rzeczy.
6. Sad w Lublinie stwierdza skuteczne wniesienie sprzeciwu i utrate mocy nakazu zaplaty i przekazuje sprawę do sadu w moim miescie , tam gdzie zapadla decyzja o kradzieży dowodu.
7. Sad w moim miescie wzywa powoda do usuniecia braków formalnych pozwu oraz uzupełnienia pozwu w teminie 2 tyg.
8.Sad umarza postepowanie z powodu iż powod pomimo wezwania nie uzupelnil braków formalnych.
Koniec historii
A wiec rozumiem ze Firma windykacyjna może za jakiś czas znowu wnieść sprawę o dlug i historia zatoczy kolo, może tez go sprzedać innej firmie.
Jak zatem uchronić się przed takimi sprawami które pewnie niebawem powstana? Bo dodam ze firma windykacyjna ma adres pod którym już nie mieszkam ani nie jestem zameldowany. I kiedy ewentualnie będzie przedawnienie tego niby "długu"?
Może da się wytoczyć powództwo o ustalenie nieistnienia zobowiązania?
Z góry dziekuję
1. Podpisanie umowy telekomunikacyjnej przez inna osobe poslugujaca się moim skradzionym dowodem
2. Informuje Intrum Justitie o tym ze zlozylem na policji zawiadomienie o skradzionym dowodzie i o tym ze podjzewam kto za tym stoi. Oni ze OK, i ze poczekają do orzeczenia wyroku.
3.Podobno firma windykacyjna probowala się ze mna kontaktować telefonicznie , a jako ze bylem w delegacjii w Niemczech przez 6 miesięcy, nic o tym nie wiedziałem , listy tez nie dochodzily do mnie bo pod adres pod którym byłem zameldowany nikt nie mieszkal . Dom z reszta już sprzedany.
Podsumowujac Firma Intrum Justitia nie czeka na roztrzygniecie rozprawy o skradziony dowód i kieruje sprawę do sadu elektronicznego w Lublinie . Sad ten uznaje mnie winnym, bo ja o sprawie nie wiedziałem i zadnych dokumentów nie wyslalem, bo w sumie ich jeszcze nie miałem.
4. Przez kilka miesięcy komornik siada mi na pensje , na konto itp.
5. Jest wyrok sadu skazujący Pana X o podpisanie umowy skradzionym mi dokumentem, jak i o wiele innych rzeczy.
6. Sad w Lublinie stwierdza skuteczne wniesienie sprzeciwu i utrate mocy nakazu zaplaty i przekazuje sprawę do sadu w moim miescie , tam gdzie zapadla decyzja o kradzieży dowodu.
7. Sad w moim miescie wzywa powoda do usuniecia braków formalnych pozwu oraz uzupełnienia pozwu w teminie 2 tyg.
8.Sad umarza postepowanie z powodu iż powod pomimo wezwania nie uzupelnil braków formalnych.
Koniec historii
A wiec rozumiem ze Firma windykacyjna może za jakiś czas znowu wnieść sprawę o dlug i historia zatoczy kolo, może tez go sprzedać innej firmie.
Jak zatem uchronić się przed takimi sprawami które pewnie niebawem powstana? Bo dodam ze firma windykacyjna ma adres pod którym już nie mieszkam ani nie jestem zameldowany. I kiedy ewentualnie będzie przedawnienie tego niby "długu"?
Może da się wytoczyć powództwo o ustalenie nieistnienia zobowiązania?
Z góry dziekuję
Ostatnia edycja: