Ustawa hazardowa

  • Autor wątku Autor wątku bawaria
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
B

bawaria

Nowy użytkownik
Dołączył
08.2014
Odpowiedzi
7
Witam,
Nie znam się zbytnio na prawie, dlatego nie zbyt widziałem gdzie umieścić ten temat, więc jeżeli jest nie w tym miejscu prosiłbym o przeniesienie.

Teraz do rzeczy. Od jakiegoś czasu minister Kapica głosi, że rozpoczęło się ściganie osób grających. Dzisiaj udostępnił taką wiadomość na twiterze https://twitter.com/kapicajacek/status/537651309969956865

Na wielu forach ludzie zastanawiają się w jaki sposób mają dane do osób grających ( podobno 17tysięcy osób zostało namierzonych). Nie wiem, czy można tak po prostu przejrzeć konta ludzi czy jakiś inny sposób.
Granie w Polsce u bukmacherów jest legalne tylko u 4 zarejestrowanych buków, aczkolwiek prawo Unijne dopuszcza granie także u innych bukmacherów legalnie. Jak to się ma do prawa polskiego ? (Wiele osób uważa, że prawo UE jest na prawem polskim.) Czy ludzie korzystający z portfeli internetowych(z siedzibami w Wielkiej Brytanii, więc przelewy wyglądają jako zagraniczne) i robiąc stamtąd przelewy do buka jak i na prywatne konto powinni się również martwić czy jest możliwość udowodnienia, że pieniądze pochodzą od bukmachera. Prosiłbym o odpowiedź na którekolwiek z pytań.
 
Prawo UE jest o tyle "nad polskim" ze jeśli prawo UE czegoś zabrania, to prawo PL nie może na to zezwalać.

Odwrotnie to nie działa, że w UE dozwolone, to "u nas" też.

Co do korzystania z portfeli internetowych i innych tam wynalazków - bez problemu polskie służby jeśli zechcą, to ustalą, że to od bukmachera.
 
To teraz nasuwa się w jaki sposób mogli zdobyć dane tych 17tysięcy osób, czy mogli sobie przejrzeć tak po prostu prywatne konta ludzi ? Jeżeli nie to jakiś bukmacher musiał po prostu udostępnić dane tych osób co wydaje się mało prawdopodobne, były by to dla niego strzał w stopę. Co do portfeli internetowych, to jeżeli taki nie ma siedziby w Polsce, jedynie w Wielkiej Brytanii to mógłby on udostępnić wgląd do kont tych osób, żeby zobaczyć skąd były wpłacane pieniądze na ten portfel ?
 
Mógłby i prawdopodobnie to właśnie o to chodzi. To nie bank, oni nie działają na prawie bankowym. Także stawiam na "portfele".

Co do siedziby, UE to UE.
 
Tylko problem w tym, że na forum o tematyce bukmacherskiej odezwały się chyba dwie osoby, które grały na jednej z takich stron (bet w domu - spolszczona nazwa jeżeli komuś coś to powie) i nie korzystały ani razu z portfela internetowego tylko przelewy wprost do buka i od buka. A więc albo bank zgłosił te przelewy albo bukmacher podał dane tych osób.
 
Dla Ciebie nie. A to kto podał to ma najmniejsze znaczenie. Serio jest sens się kopać z koniem? Jak chcesz grać to graj, spoza terenu PL.
 
A są mi w stanie udowodnić, że grałem z terenu PL ?
 
To pytanie do wróżki. Wybacz. Są w stanie Ci udowodnić, że z Twojego IP grano. A kto przy komputerze siedział...
 
No nic. Narazie to tylko jedna osoba ukarana z miliona lub dwóch (może i więcej) grających, więc zobaczymy jak się sprawa potoczy. Dziękuję za odpowiedzi.
 
Jako, że temat się po paru latach trochę zaktywizował, zajrzałem sobie ponownie do ustawy o grach hazardowych i KKS, żeby przypomnieć sobie przepisy, które są stosowane teraz do karania graczy.
Zarówno w przypadku KKS, jak i w przypadku ustawy, kluczowe są dwa sformułowania:
"na terytorium RP"
"uczestnictwo / uczestnik w grze losowej / hazardowej / zakładzie wzajemnym"

Bardzo, bardzo chętnie zapytałbym się pana Jacka Kapicy, co rozumie on przez te określenia. Kiedy uczestnictwo w grze czy zakładzie wzajemnym następuje na terytorium RP, a kiedy poza nim? W którym momencie osoba zostaje uczestnikiem gry czy zakładu wzajemnego, a kiedy nim być przestaje?
Wg mnie, interpretacja tych sformułowań, jakby do niej nie podejść, prowadzi w kontekście gier hazardowych czy zakładów wzajemnych zawieranych przez Internet (i nie tylko), do grubych absurdów.

Syphar napisał:
Są w stanie Ci udowodnić, że z Twojego IP grano.
To może być zadaniem karkołomnym - chyba, że nasz UC jest w stanie zmusić zagranicznego buka czy kasyno do ujawnienia logów dotyczących aktywności gracza.
 
Ostatnia edycja:
Updatując powyższąwypowiedź: na początku tego roku sąd podzielił wątpliwości Ripper'a: link.

"Pisze, że wniosek opiera się wyłącznie na wyciągach bankowych. A te nie są dowodem, że ktoś grał na terenie Polski w nielegalne serwisy bukmacherskie, ani tym bardziej nie wskazują, kiedy miało dojść do gry."

"Dodatkowo sąd żąda dokładnych danych logowania do serwisów bukmacherskich: dat, numerów IP czy ID komputerów."

Co oczywiście nie oznacza, że prawo Kapicy nie obowiązuje - bo obowiązuje, tylko z egzekwowaniem nie jest już tak różowo jakby sobie tego życzył.
 
Służba celna uzyskała uprawnienia oskarżyciela publicznego w określonych typach spraw i urzędnicy poczuli wiatr historii w żaglach. To że o prawie karnym nie mają pojęcia (w sensie zasad, kpk itd.) to nic, ważne że chęci są, jak chęci są to można przecież wszystko. Rozsyłać do obywateli pisma, to się obywatele przyznają i wykrywalność oraz wyniki są. A że 90% tych spraw upadnie w sądzie, no to co. Mało który obywatel pójdzie w ogóle do sądu, bo obywatele w tym kraju strachliwi i wiedzą, że z władzą nie ma co zadzierać.

Coś jak swego czasu straże miejskie i gminne.

Zobaczymy jak straże gminne i inne służby na podobnym poziomie merytorycznym poradzą sobie z procesem kontradyktoryjnym. Będzie beczka śmiechu.
 
Pan_Nikt napisał:
ktoś grał na terenie Polski w nielegalne serwisy bukmacherskie, ani tym bardziej nie wskazują, kiedy miało dojść do gry."
Po pierwsze. Te serwisy bukmacherskie nie są w Polsce nielegalne.
Po drugie. Jak już pisałem w innym temacie interpretacja przepisu "kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej uczestniczy w zagranicznej grze losowej lub zagranicznym zakładzie wzajemnym..." w taki sposób, w jaki chce to robić pan Kapica prowadzi do kompletnego absurdu.
Skoro chcemy ścigać Polaków, którzy obstawiają u niezarejestrowanych w Polsce bukmacherów, to czemu nie robić tego z obywatelami innych krajów, przebywającymi na naszym terytorium? Dlaczego Służba Celna nie przyjrzy się turystom, biznesmenom, etc. wjeżdżającym do naszego kraju?
Przecież większość zakładów wzajemnych nie obstawia się na żywo. Mecze można obstawiać wiele dni przed ich rozegraniem. Biorąc pod uwagę popularność tej rozrywki, na pewno część z nich, wjeżdżając do Polski ma obstawione zakłady u bukmacherów nie zarejestrowanych tutaj. Wjeżdżając do Polski, stają się zatem osobami, które na terytorium RP biorą udział w zagranicznym zakładzie wzajemnym.
 
Kolejny gniot na miarę fotoradarowego polowania na czarownice.

Zobaczymy jak straże gminne i inne służby na podobnym poziomie merytorycznym poradzą sobie z procesem kontradyktoryjnym. Będzie beczka śmiechu.
Ba, cała piwnica śmiechu.
 
a ktos z was dostal wezwanie ? gralam ostatnio w starrgames siedziba na lacie i wyplacilam 2400 na swoje konto i teraz nie wiem sama ...
 
My też nie wiemy, ale weź sobie do serca słowa pana @rewt:

Mało który obywatel pójdzie w ogóle do sądu, bo obywatele w tym kraju strachliwi i wiedzą, że z władzą nie ma co zadzierać.
Jeśli nawet dostaniesz wezwanie, w sądzie sprawa na 90% upadnie. Ale obywatele się boją i nie lubią chodzić do sądów. No to cierpią... Ustawa to oczywisty gniot.
 
Powrót
Góra