zakup podróbek z www

  • Autor wątku Autor wątku joanna0001
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
J

joanna0001

Nowy użytkownik
Dołączył
06.2013
Odpowiedzi
1
Witam,
kilka tygodni temu zakupiłam dwie torebki bardzo znanej marki za stronie www, która reklamowała się, że sprzedaje te torby "tanio". Rzeczywiście zamiast zapłacić 500 USD zapłaciłam 150. Po kilkunastu dniach dostałam informację z poczty, że Urząd Celny prosi o fakturę zakupu - więc im ją wysłałam. Po kolejnych kilku dniach dostałam informację, że jakaś kancelaria prawna została poproszona o zbadanie oryginalności zakupionego towaru i że jeśli zakwestionują towar to: będę musiała zapłacić za ich usługę rzeczoznawczą oraz za zniszczenie towaru.
Pytanie: z informacji na www dowiedziałam się, że kwota, ktorą każą mi zapłacić może wynosić kilka tysięcy zl!!! Nie dosyć, że stracę pieniądze za zakupione torebki to jeszcze mam płacić za ich zniszczenie i usługi kancelarii?
Jak się bronić? Przecież kupując na www nie widzi się tego co się kupuje. Oczywiście można się domyślać, że cena, za którą kupuje się towar jest dużo niższa niż oryginał i to może być sygnał, że to podróbka, ale też można mniemać, że np. producent robi promocję, ceny na www są niższe niż w sklepie. it. Co mam dalej robić? Czy oni mają prawo zabrać mi moją przesyłkę i jeszcze kazać zapłacić karę. Na co w przyszłości trzeba uważać robiąc zakupy przez internet?
Będę wdzięczna z pomoc.
Joanna
 
Ale Pani kupowała torebki nie ze sklepu internetowego producenta - świadomie.
Niestety, proces się rozpoczął, z UC nie ma żartów.
 
natalie-s1959 napisał:
Ale Pani kupowała torebki nie ze sklepu internetowego producenta - świadomie.
A co to za tlumaczenie? Sam rozmawialem z czlowiekiem ktory robi promocje w sklepie na -80% i to jest wlasnie glowne zrodlo dochodow sklepu. Wiaze sie to z bardzo duza przebitka cenowa sprzedawcow.
 
@GrubyMiś
Zakłada Pan, że zakupów opisanych wyżej dokonuja ludzie wyjątkowo nierozgarnięci i naiwni. Telewizji nie oglądają, gazet nie czytają. Pierwsze w życiu dowiaduja się, że ktoś tam im wciska podróbki. Śmiem twierdzić, że zupełnie świadomie (pamieta Pan pewną posłankę?) wręcz szukają okazji nabycia podrobionych (tzn. nie zawsze "fizycznie" podrobionych - często producenci wykonujący zlecenie tzw. "wielkich marek" produkują towaru więcej właśnie po to, by sprzedać nadwyżkę drożej, aniżeli im płacą "marki", ale znacznie taniej, by zapewnić huraganowy zbyt) a prestiżowych towarów.
Poza tym nabywcy dokładnie wiedzą, że kupują nie z e-sklepu właściciela marki - i to jest koronnym dowodem na świadomość nielegalności zakupu.

A nabył Pan kiedyś jakąś pełnowartościową "wielką markę" ze zniżką 80%? Żeby Pan wiedział: polityka cenowa "wielkich marek" (w odróżnieniu od sklepikarzy, którzy NIGDYnie są ich partnerami) polega na nieobniżaniu cen DRASTYCZNIE, bo to psuje rynek.
 
Trochę zależy od tego, jak na stronie sklepu określona była oferta. Jeśli brzmiała tak, że wszystko wskazywało iż sprzedają taniej oryginały, to jest jakiś element obrony. Nawet można by sklepowi wytoczyć proces o oszustwo. Jeśli jednak było tam między wierszami że to "takie jak oryginał" to niestety przyjdzie płacić. Okolicznością łagodzącą może być mała ilość kupionego towaru i brak podejrzeń że miały być dalej wprowadzane na rynek a jedynie używane samemu.
 
@natalie za duzo w twoich wypowiedziach stwierdzen ktorych pokrycia nie ma w rzeczywistosci:
natalie-s1959 napisał:
Poza tym nabywcy dokładnie wiedzą, że kupują nie z e-sklepu właściciela marki - i to jest koronnym dowodem na świadomość nielegalności zakupu.
natalie-s1959 napisał:
polityka cenowa "wielkich marek" (w odróżnieniu od sklepikarzy, którzy NIGDYnie są ich partnerami) polega na nieobniżaniu cen DRASTYCZNIE, bo to psuje rynek.
natalie-s1959 napisał:
Śmiem twierdzić, że zupełnie świadomie (pamieta Pan pewną posłankę?) wręcz szukają okazji nabycia podrobionych
A ja smiem twierdzic, ze do momentu az dowody nie zostana mi przedstawione domniemuje NIEWINNOSC osoby zamawiajacej. Nie jest dla mnie istotne to, ze JA potrafilbym latwo zwietrzyc podstep. W niektorych dziedzinach potrafie na kilometr zauwazyc ze towar sprzedawany jest podrabiany, podczas gdy 95% kupujacych tego nie widzi, a na wiesc ze kupili podrobiony produkt smieja sie, ze nie mogli kupic podrobki bo byla droga i jeszcze w prawdziwym sklepie.

Widzialem podrobki sprzedawane ledwo 15% taniej niz orginaly, i dla mnie jest to ewidentna podrobka. Nie napisze jednak ze wszyscy o tym wiedzieli, bo z doswiadczenia wiem ze niektorzy nie zwietrza podstepu nawet przy 80% roznicy w cenie.
 
joanna0001 napisał:
Czy oni mają prawo zabrać mi moją przesyłkę i jeszcze kazać zapłacić karę.
Kazać zapłacić karę to może sąd, a nie jakaś kancelaria.
Jeżeli jesteś pewna swojej niewinności, to z nimi nie dyskutuj. Niech oddadzą sprawę do sądu i w ten sposób dochodzą ewentualnych roszczeń.
 
Nie można z domniemania niewinności czynić tarczy relatywizmu.
Fakt: świadomość zakupu w określonym miejscu (nie od właściciela marki lub jego oficjalnego pratnera) NOWEGO towaru po cenie niższej od normalnej. Nie na wyprzedaży u sprzedawcy upoważnionego. Nie w sklepie stacjonarnym, gdzie możliwy jest zakup pod wpływem impulsu. Sprowadzenie towaru z zagranicy w przypadku gdy przedstawiciel marki prowadzi handel na terenie własnego kraju.
A to, że ktoś innym, a przy okazji sobie, wmawia, że nie orientuje się, nie zdaje sobie sprawy itp. - cóż, wiele innych wykroczeń i nawet przestępstw też w ten spsób próbuje się wytłumaczyć.

@joanna0001
Obniżyć koszty postępowania w sprawie może ugoda z przedstawicielem marki w Polsce. Udowodnienie, że towar wprowadzany na obszar celny EU był jedynie na użytek własny, bez zamiaru uzyskania korzyści materialnych na drodze sprzedaży.
Owszem, można przedstawicielowi proponować zwrócenie się do sądu, ale nie uważam, by w tym przypadku było to dla Pani korzystne.
 
Ostatnia edycja:
Powrót
Góra