Hej,
a ja dalej walczę. Dziś znowu otrzymałam prośbę o zapłatę zaległości. W listopadzie 2015 odpowiedzieli na mój list i w końcu napisali w jaki sposób powstały nadpłaty. Niestety, poprzekręcali dane. Napisałam, że mają bałagan, że poprzekręcali liczby - na niektórych formach z poprzednich lat kwoty prawidłowe, potem znowu z kosmosu. Podpierałam się wykazem rozmów telefonicznych z nimi. Oczywiście żadnej merytorycznej odpowiedzi, a dzisiaj polecenie zapłaty. Więc wysyłam jeszcze raz list - pod trzy różne adresy. Może to coś pomoże. A jak u innych?