Pozywający, brak wstawinnictwa, zniewaga sadu anglia
Dzień dobry.
W 2017 roku pozwałem firmę wynajmującą w UK. Zaplaciłem z góry 350 funtów przed wprowadzeniem się, podpisalem umowe oraz uzgodnilem przemeblowanie i malowanie scian (slownie) co miało zostać zrobione przed terminem mego wprowadzenia się.(umowa+smsy)
Okazałem się naiwniakiem, zwróciłem klucze i zażądałem zwrotu pieniędzy.
---------
Listownie była prowadzona korespondencja nadzorowana przez CCBC. Po ok 3-4 miesiecy dostalem informacje ze sprawa zostala przeniesiona do sadu wlasciwego dla mego miejsca zamieszkania.
Wyjechałem do Polski. Bylem w trudnej sytuacji finansowej oraz bez stalej pracy, nie moglem czekac az wielmoze doprowadza do rozprawy w pół roku, strona rzadowa www nie podawala kontaktu e-mail do tego sadu(2017). Zaniechalem wyslania listu, odpowiedzi i tak bym juz nie otrzymal.
-------2019----------
Wyslalem zapytanie do sądu ale po co mieli by odpisać polaczkowi po 2,5 roku...
W gąszczu informacji ciężko mi doszukać się co stanie się podczas granicznej kontrolii. Liczę na pańśtwa pomoc zwyczajnie, postaram się uaktualnić wątek odpowiedzią sądu jeżeli taką otrzymam.
Dziękuję
|