Miałem wypadek
Witam.Miałem wypadek dość poważny na scooterze 125cc.Mam prawojazdy ponad 5lat.Przyjechałem do Anglii i czytałem że mogę jeździć scooterami do 125cc na kategori B.Nie będę oszukiwał bo to nie o to chodzi.Pomyślałem że mam kategorię B więc troche późniejszym terminie wykupię L i zrobię jednodniowy kurs.Niestety jak wyżej napisałem miałem wypadek.Połamało mi obie ręce,dłoń.Każde złamanie ma wsadzoną stal.Złamane 9żeber w tym 3 stale.Od uderzenia zaniki pamięci itd itd . Jest już 2,5 roku po wypadku,nadal nie wróciłem do formy i chyba już nie wrócę bo uszkodzone mam nerwy 3palców w prawej dłoni,jak i czekam na operację zerwne ścięgno małego palca,ale w wyniki pandemi zostały wstrzymane operacje.W miejscu wypadku nie było kamer,jak i to jest najgorsze- nie ma sprawcy.Firma MIB podjeła opłacać moje koszta leczenia,w raporcie wyliczone mniejwięcej na10.000funtów.Teraz moje pytanie bo coraz częściej o tym myślę,czy ktoś wie jakie mam szanse na odszkodowanie? Czy mając 40lat,prawo jazdy kat B,ponad 5lat,wykupiony Mot,Tax.A nie mając
wykupionego L i zrobionego jednodniowego kursu- dysfalifikuje mnie do jakiego kolwiek odszkodowania czy są jakieś nikłe szanse.Z góry dziękuję za odpowiedź
|