Powiem Ci tak- w naszym przypadku sąd w Olsztynie wszystkim- czyli od złożenia wniosku, przez wywiad kuratorski w miejscu zamieszkania, rozpatrzenie dodatkowych wniosków ( moich, nie męża) zmieścił się w trzech tygodniach.Terminu posiedzenia nie doczekaliśmy, bo męża przewieziono do Łodzi.Ale sądzę (oczywiście nie muszę mieć racji) że na posiedzenie czekalibyśmy tydzień, może dwa.Ile to zajmie w Łodzi- tego jeszcze nie wiem, bo "akta jeszcze nie dotarły"Ale będę nalegała na jak najszybsze zajęcie się sprawą, bo najbliższa wokanda jest za trzy tygodnie.Więc sumując -coś około miesiąca.Przy dobrych chęciach sądu.
Pewnie dokładniejszych informacji udzieli ci forg, bo on się na wszystkim zna