Telefoniczna propozycja ugody z BANKu - przerwanie przedawnienia
Jestem winny bankowi około 6000zł z karty kredytowej. Z różnych powodów w lutym 2012 roku przestałem spłacać zadłużenie (w lutym poszła ostatnia, niepełna rata). Około 15 kwietnia 2013 zadzwoniła do mnie kobieta zbanku z propozycją: jak pan zapłaci 4500 (z 6000) czyli kwotę pomniejszoną o odsteki to dług bęziemy uważali za spłacony. Ja odpowiedziałem, że to interesująca propozycja i może skorzystam. ostatecznie termin obowiązywania tej ugody to był 1 miesiąc, i żadna kwota do nich nie została przesłana do tej pory.
Pytanie, czy tą odpowiedzią w rozmowie telefonicznej uznałem dług i termin do przedawnienia biegnie od nowa? (ile lat, coś czytałęm o 10) Pani na pewno informowała o nagrywaniu rozmowy.
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam
|