W trakcie małżeństwa wzięliśmy z mężem kredyty ja na siebie który spłacam systematycznie, maz na siebie wziął ja byłam współkredytobiorcą bo to była większa suma on podjął się spłaty ciężko mu to szło ale jakoś spłacał.
Sytuacja życiowa zmusiła mnie bym złożyła pozew o rozwód zrobiłam to w listopadzie i w tym samym czasie mąż przestał spłacać kredyt korespondencja do mnie była przez niego przechwytywana.
Sprawa trafiła do windykacji i dalej do sądu, czekam na wyrok który ma zostać przekazany komornikowi
Czy jest jeszcze możliwość bym dogadała się z windykacją i jak to by wyglądało czy kredyt został by przepisany na mnie
i czy mogła bym jakoś odzyskać od męza choć część pieniędzy