Mam dwa problemy z prośba o pomoc.
1.Ojciec zmarł w styczniu 2014, w 2015 przyszło pierwsze wezwanie do zapłaty z firmy Casus na ponad 10 tys. (same odsetki to ponad 8 tys. zł.)umowa dotyczyła kredytu na samochód który w latach 90 księgowa z pracy ojca pobierała kwotę raty z pensji i miała przesyłać do banku. Napisane jest w nim że zadłużenie wynika z umowy z roku 2000 więc minęło 15 lat. Czy ta wierzytelność jest przedawniona? W tym czasie chyba nie przychodziły żadne wezwania czy info o sprzedaniu długu. Od dostania listu nikt się z nimi nie kontaktował, nie odpisywał.
2. Dotyczy też zmarłego ojca, tym razem wezwanie z ULTIMO, kwota większa, wierzytelność też z roku 2000 (umowa dotyczyła jakiegoś kredytu gotówkowego) Do nich żona zmarłego(moja mama) wysłała akt zgonu ojca, nie dzwoniła do nich, odpisali później że prawdopodobnie jest w gronie spadkobierców i ma zadzwonić i umówić się na spłaty, nie dzwoniła.
Moje pytanie jak wyżej, oraz czy przesłanie aktu zgonu nie przerwało biegu przedawnienia?
Po ojcu jest trzech spadkobierców (postanowienie sądowe o nabyciu spadku), proszę o pomoc, czy przyjdzie nam spłacać te długi? Czy dogadać się z tymi firmami i prosić o umorzenie odsetek i spłacać kapitał?