Upadłość konsumencka - Forum Prawne

Gościenaforum

Muszę się wtrącić. Źle zacytowałeś art. 11 bo on dotyczy tylko podmiotów z katalogu art. 5. Zdolność upadłościową osoby fizycznej definiuje art. 491 (1) i art 491 (2). Nie można mylić pojęcia niewypłacalności podmiotów gospodarczych z niewypłacalnością osób fizycznych. Dodatkowo należy pamiętać, że osobą z DG nabywa zdolność upadłościową konsumencką dzień po wyrejestrowaniu działalności.

Co do wypowiedzi róznych fachowców reklamujących się jako spece od konsumenckiej, to jako syndyk czesto widzę jakimi dramatami konczy się ich pomoc. Nie chce sie na ten temat rozpisywać, ponieważ nie do tego służy forum.

ania_mania

Raczej chodzi mi o to gdy ktos o czyms zapomni, znam osobe co dostaje pisma z funduszy i nie wie z co, a np moj obecny mąż ma stosy papierow, ktore jak zaczelam porzadkowac wyszło ze ma np niesplacony kredyt w banku , mały bo mały ale zapomnial o nim bo bank podobno to umorzył i zakodował sobie w głowie ze tego po prostu nie ma.Wiem , dziwne, ale takie osoby są.Jest ich mnostwo oprocz mojego meza znam jeszcze co najmniej dwie takie osoby co zapomnialy gdzie maja zadluzenie.

Gościenaforum

z mojego doświadczenia wynika, że ponad połowa upadłych o czymś zapomniała. Tylko inaczej wygląda sytuacja np. jedna czy dwie pożyczki chwilówki wśród iluś tam, a inaczej jak się zapomni o kredycie na 100 000 zł lub ZUS na 50 000.

ania_mania

to jest jasne dla mnie ale np mam kumpla co dostawal pisma z funduszu i dopiero jak razem siedlismy do jego dokumentow , z kartka piszac co kiedy bral okazalo sie ze chodzi o dwie zalegle raty za jakas piłę i za nierozwiazaną umowe z polsatem gdzie trzeba rozwiazywac miesiac przed koncem okresu promocji.Niby bzdury ale są.

Gośćie, ja rozmawialam z taką kancelaria podając , że jestem poważnie zainteresowana ich usługami.Przy zadłużeniu 25 tysiecy Pani mi zaproponowala opłate 4 razy po tysiac zlotych a przy tym sprzedala mi pare bzdur jak widac.I to jest kolejny przyklad , ze jak sie ma choc troszke drygu w tym kierunku warto najpierw podrażyc samemu zanim zawierzy sie takiej kancelarii.Ale masz racje to nie jest temat do dyskusji publicznej tutaj.

Gościenaforum

przepraszam bo chyba złamię regulamin forum, ale cena z kosmosu. najdroższy wniosek jaki spotkałem u doradcy to 2500 zł przy prawie 50 chwilówkach.
Zawsze powtarzam, należy najpierw poczytać fachowe opracowania np. poradnik praktyczny a dopiero z tą wiedzą rozmawiać w fachowcami. Inaczej nie będziesz mogła zweryfikować podanych przez nich informacji. Nie chce reklamować na forum tego czy innego autora, [...] Można je dostać w każdej internetowej księgarni (nie mylić ze wzorami pism procesowych które są bardzo drogie).

ania_mania

podana cena to było 3800 z łaskawym rozbiciem na raty.Ta kancelaria kraży po FB wbijając się pomiedzy posty na tablicy.Przesłali mi nawet umowę na maila.
Ja to ja-tak jak pisałam na razie zapoznaje się z tematem ale w ogóle od lat interesują mnie różne kwestie prawne z różnych działów i moi znajomi o tym wiedza , że jak się przypne do tematu to drążę i często proszą mnie o pomoc i na prawde znając niewiedze ludzi i w ogóle nieumiejętność jej zdobywania widze , że nietrudno takim kancelariom się dorobić.Myślę, że cechą bardzo charakterystyczną wielu osób jest zycie chwilą i "jakos to bedzie" dopiero jak sie nazbiera i jest nóż na gardle jest wielkie zdziwienie.Ja tez poopadlam w dlugi ale troche w inny sposob choc i tutaj sie glupota i naiwnosc przyczynila.
Noiestety ludzie nie wiedza ani co im przysluguje ani co grozi i brna w bagno.Kiedys uczylam sie , tzn szkolilam, nie wiem jak to powiedziec u znakomitej , juz niezyjacej prawniczki .Tak czysto ideologicznie sie wciagnelam w temat KR i O i od tego sie zaczelo, na studia bylo juz raczej za pozno.Nauczylam sie u niej na tyle duzo by pomoc sporej garstce ludzi wyjsc z problemow bez angazowania drogich kancelarii.I tak mi zostalo.Od tematu do tematu zglebiam sobie jakies chociaz podstawy no a ze wyszlam za maz za dluznika , ktory za swoja glupote ma sporo do zaplacenia zaczelam drazyc ten temat no i oczywiscie przy okazji zahaczam o sprawy dwoch innych zadluzonych znajomych.WIadomo ze przeszlosci sie nie zmieni ale warto postarac sie jeszcze o choc odrobine godnego zycia a nie stryczek.

Gościenaforum

i to jest prawidłowa postawa. wysłąłem ci parę przykładów ogłoszonych upadłości.

tzielin

Nieprawda! Artykuły, o których wspominasz - 491(1) i 491(2) nie zawierają żadnej definicji niewypłacalności. Nie można mylić niewypłacalności ze zdolnością upadłościową - to dwa różne aspekty, można być niewypłacalnym i nie mieć zdolności upadłościowej (np. Gmina). Jedyna definicja niewypłacalności w PU to art. 11 i ma on także (ust. 1 i 2) zastosowanie do upadłości konsumenckich, gdyż nie został z nich wyłączony w art. 491(2) ust. 1. Sprawdź sam, bo to ważne.

O tym już pisałem wcześniej w tym wątku.
Zgadza się. Dlatego ja sam zawsze namawiam w pierwszej kolejności do kontaktu z doradcą restrukturyzacyjnym, najlepiej takim, który już jest syndykiem w co najmniej kilku postępowaniach konsumenckich. Z prawnikami bywa bardzo różnie i trzeba koniecznie sprawdzić jaką mają praktykę w tych sprawach. Zdarza się bowiem, że nic nie wiedza ale nie chcą się przyznać i wtedy może się to źle skończyć dla dłużnika.