Komornik zabiera 100% wynagrodzenia
Proszę o pomoc w następującej sprawie. Mój partner jest chory, okresowo ma problemy z rozsądnym wydawaniem pieniędzy. Jest to związane z poważną chorobą na którą się leczy. Kilka lat temu odebrano mu rentę, którą miał w związku z tą chorobą - bo pracował i ZUS stwierdził, że renta mu się nie należy.
W efekcie choroby która okresowo powoduje nierozsądne gospodarowanie pieniędzy Partner ma niezapłacone podatki i oprócz tego karę naliczoną wstecz w ramach kontroli w ramach Polskiego Ładu. Urząd Skarbowy od kilku miesięcy nie potrafi ani powiedzieć dokładnie za co ma te kary ani ile jest winien za zaległe podatki. Natomiast nie mieli problemu z egzekucją komorniczą.
Partner wyszedł ze szpitala kilka miesięcy temu i znalazł pracę. Legalną. Od tych kilku miesięcy nie dostaje żadnego wynagrodzenia, musi się o nie co miesiąc wykłócać z komorniczką. Czyli pani Komornik zabiera 100% a potem z łaski oddaje połowę - niegrzecznie, to jest delikatnie powiedziane. Traktuje Go w niegrzeczny i lekceważący sposób. Partner nie może z Nią porozmawiać a tylko z Jej pracownikami. Oni przekazują Mu co pani Komornik powiedziała lub kazała przekazać.
W zeszłym miesiącu pracowniczka pani Komorniczki powiedziała, że już jej się nie chce nic robić w tej sprawie, bo nie ma żadnego obowiązku cokolwiek robić, bo ma prawo zabierać Mu całą pensję.
Pani Komorniczka odkąd znalazł pracę zajęła mojemu Partnerowi wynagrodzenie na poziomie pracodawcy i stamtąd zabiera Mu 50% pensji a potem jak pieniądze wpływają do banku do zabiera Mu pozostałe 50% pensji.
Zapytana dlaczego jednocześnie siedzi Mu na wynagrodzeniu i na koncie bankowym pani Komornik powiedziała, że dlatego, że jej wolno i że pieniądze trafiające na rachunek bankowy są niczyje i nie są objęte przepisami, że nie wolno komuś zabrać 100% pensji.
Pracodawca nie przelewa inaczej wynagrodzenia niż na konto w banku.
Próbowałam rozmawiać z prawnikami i prosić o odpłatną pomoc, ale odmówiło już chyba 10 osób jakie znalazłam, że się specjalizują w sprawach podatkowych i windykacyjnych. Chcę zapłacić, ale kiedy prawnicy dowiadują się o jaką sprawę chodzi, rezygnują.
Proszę o poradę, do kogo zwrócić się o pomoc, do jakiej kancelarii aby w końcu pani Komornik zdecydowała się czy siedzi na wynagrodzeniu u pracodawcy czy na koncie gdzie trafia reszta pieniędzy. Nie jestem prawnikiem, ale podobno należy respektować intencje prawodawcy a nie szukać luk w prawie. Logicznym jest, że komornik nie może komuś zabierać 100% wynagrodzenia. Proszę o pomoc, aby znaleźć kogoś kto doprowadzi tego urzędnika państwowego do stanu w którym zacznie respektować prawo kraju dla którego podobno ma pracować.
|