ZUS orzecznictwo - Forum Prawne

darekocur

Jestem kilka lat po wypadku komunikacyjnym, w którym doznałem urazu lewego kolana, został mi trwały uszczerbek na zdrowiu w postaci zmian zwyrodnieniowych w przedziale bocznym, nie mogę kucać na to kolano (stan po kompresyjnym złamaniu kłykcia bocznego piszczeli).
Przeszedłem dwie operacje lewego kolana, czekają kolejne, natomiast w marcu tego roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie przedłużył mi renty, pisałem sprzeciw, komisja druga z rzędu (składająca się z trzech orzeczników ZUS) również była odmowna.
Złożyłem odwołanie do Sądu Pracy, w tym czasie zacząłem szukać pracy, w jednej firmie miałem nawet perspektywy zatrudnienia, cofnąłem odwołanie, zabrałem dokumentację z ZUS, wypisałem się z kolejki oczekujących (3 zabieg operacyjny).
Przez kilkumiesięczny okres bezskutecznego poszukiwania pracy otrzymałem telefon z ofertą pracy fizycznej, była to lekka praca fizyczna w magazynie, jednak wytrzymałem tylko niespełna 4 dni, lewe kolano po urazie nie wytrzymało stojąco - chodzącej pracy, normalnie chodzę ale nie jestem w stanie wytrzymać kilkugodzinnego stania i chodzenia, nie wspominając dźwigania - utraciłem zdolność nie tylko do wykonywania pracy w zawodzie ale w ogóle prac fizycznych.
Okazało się że pracy nie otrzymałem i niepotrzebnie wybrałem dokumentację z ZUS i wypisałem się z kolejki oczekujących, drugą operację miałem w kwietniu 2010r., cały 2011r. czekałem na telefon od ortopedy o zabiegu (brak konkretnej daty ze względu na brak przeszczepu więzadła).
Niedawno kolejny raz składałem w ZUS wniosek o rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy, również staram się o orzeczenie o niepełnosprawności.
Obecnie oczekuję na termin komisji wyznaczonej przez ZUS i Miejski Zespół dr. Orzekania o Niepełnosprawności (ten drugi ma znacznie dłuższy termin oczekiwania na orzeczenie nie wiem dlaczego tak jest).

Czy mogę na komisji ZUS odmówić podpisania błędnej decyzji wydanej przez lekarza orzecznika?
Na poprzednich komisjach dostałem decyzję z wpisem "nie jest pan niezdolny do pracy" i błąd że to podpisałem, jak można stwierdzić że ktoś jest zdolny do pracy, odmówić prawa do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy skoro pracy fizycznej wykonywać nie mogę, przecież w ten sposób jestem w 70% wykluczony z rynku pracy a w pełni sprawny człowiek ma trudno, nie jestem stanie z innymi ludźmi konkurować.
Mimo że mogę wykonywać pracę siedzącą to powinienem mieć rekompensatę w postaci "renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy", dlaczego ZUS jeżeli ktoś może wykonywać prac siedzącą traktuje to jako argument żeby renty nie przydzielić?
Chce również przekazać pełnomocnictwo prowadzenia mojej sprawy odszkodowawczej (z OC sprawcy wypadku) firmie specjalizującej się w odszkodowaniach, dotychczas z prawnik rozliczałem się w czasie, sprawę prowadziła dobrze ale nie widzę perspektyw na dalsze sprawne prowadzenie sprawy osoby która utraciła zdolność do pracy fizycznej i praktycznie wypadła z rynku pracy (z obiegu), problem na całe życie.
Ponoszę jakieś konsekwencje lub koszta skoro rozliczałem się systematycznie z panią Mecenas, która dotychczas prowadziła moją sprawę?

marjory

Nic Ci to nie da. Twój podpis oznacza tylko tyle, że odebrałeś orzeczenie. Jak się nie zgadzasz z jego treścią, to składasz sprzeciw do komisji lekarskiej ZUS. Wiesz już zresztą jak, skoro przechodziłeś tę procedurę.
A jak nie odbierzesz orzeczenia, z którym się nie zgadzasz, to i tak przyślą pocztą.

Janusz.C.M.

darekocur - Skąd ta pewność, że decyzja będzie błędna?

darekocur

Decyzja jest błędna, ponieważ wynika to z:
- dokumentacji medycznej z badań diagnostycznych i operacyjnych zabiegów
- w wypadku doznałem nie tylko zerwania aparatu wiezadłowego lewego kolana ale i uszkodzenia powierzchni stawowych (trwałego), złamania kompresyjnego kłykcia bocznego piszczeli, nierówne powierzchnie stawowe
- nie mogę od kilku lat uzyskać pełnego zakresu ruchu kolana, który pozwoliłby na dopuszczenie mnie do pracy przez medycyne pracy
- kolano jest w takim stanie że nie pozwala na wykonywanie pracy fizycznej, stojącej, stojąco - chodzącej nie wspominając już o dżwiganiu
- niedawno po kilkumiesięcznym poszukiwaniu pracy dostałem telefon z pracą (fizyczną) wytrzymałem tylko niespełna cztery dni po 2-3 godzinach stania, chodzenia ledwie wytrzymywałem ból.
- utraciłem zdolność do wykonywania pracy nie tylko w zawodzie wyuczonym ale w ogóle pracy fizycznej.
- błędna bo nie przyznano renty za częściową niezdolność do pracy
- w 70% a nawet 80% jestem wykluczony z rynku pracy
- orzecznik nie brał pod uwagę tego że oczekiwałem na kolejny zabieg, którego termin był przekładany nie z mej winy (brak przeszczepów, przy poprzednich zabiegach miałem pobierane z ciała)

Janusz.C.M.

Pisze Pan, że: , a następnie Jeszcze raz zapytuję, dlaczego pisze Pan, że decyzja jest błędna, gdy jeszcze nie została wydana.

darekocur

Pisałem że błędna jest decyzja, która jest już dawno wydana, chodzi mi o marzec gdy nie otrzymałem pozytywnej decyzji.
Teraz uważam mimo iż jeszcze nie jestem na komisji, że decyzja będzie odmowna ponieważ to z góry założona procedura ZUS aby nie dać prawa do renty osobie która jest w stanie chodzić o własnych siłach ale pracy fizycznej podjąć nie może.
Wiem to z doświadczenia i wielu ludzi to wie, jak nieprzyjazną instytucją jest ZUS, w każdym widzi człowieka, który próbuje wyłudzić świadczenie, jeżeli są ludzie chodzący na "lewe zwolnienia" czy wyłudzający świadczenia to dlaczego ja po wypadku mam z tego powodu ponosić konsekwencje.
Przecież każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie, czy komisja działa jak egzaminator w ośrodku ruchu drogowego wg. zasady "zależy na kogo trafisz"?
Czy ja muszę na każdą komisję ZUS chodzić w stresie, przecież nie mam nic do ukrycia.
Wystarczy że "chodzi, do roboty!", leczenie nie zakończone, terminy odległe, nie wiedzą albo udają - to są lekarze czy przedstawiciele prywatnej firmy?
Polska to państwo na żarty?