stypendium socjalne, a czynsz za dzierżawę
Jestem studentką 3 roku, ubiegam się o stypendium socjalne. Rok temu rodzice oddali w dzierżawę pole innemu rolnikowi, aby ojciec mógł dostać rentę chorobową. Dzierżawa jest na 10 lat za kwotę czynszu 19 kwintali pszenicy. Złożyłam wszelkie dokumenty do stypendium socjalnego łącznie z kopią umowy o dzierżawę. Jak wiadomo, czynsz za dzierżawę jest czynszem rocznym aczkolwiek w umowie nie ma takiego zapisu. Sumą sumarów łączny dochód za rok 2011 nie przekracza 15 tyś na rok. Wczoraj dostałam tel od Pani z Działu Organizacji Studiów, że mój dochód na członka rodziny miesięcznie znacznie przekracza próg 722 zł i wynosi 840 zł. Dowiedziałam się, że Pani nalicza dochód z dzierżawy jako czynsz miesięczny czyli 19 kwintali pomnożone przez 9 miesięcy ( ponieważ umowa zawarta była w marcu). Usłyszałam takie słowa 'ja się domyślam, że to jest czynsz roczny, ale nie ma nic w zapisie, wiec da mnie czynsz jest miesięczny'. Zażądała rachunku za sprzedane zboże plus zaświadczenie z Urzędu Gminy, że owy czynsz jest czynszem rocznym. Moja mama poszła po te zaświadczenia, ale nie uzyskała, ponieważ Gmina nie ma obowiązku wydawać takich zaświadczeń, z racji tego że oczywiste jest jaki to czynsz. Do owej Pani z działu nie dociera nic i ma zamiar naliczać czynsz miesięczny. Czy ma prawo rządać takich dokumentów, których nie mogę uzyskać? Czy nie jest przestępstwem, doliczaniem komuś dochodów, których nie ma?
Ponadto, nie docierają informację, że nie mamy obowiązku sprzedawać tego zboża i nikt nikomu nie wystawia rachunków ani faktur gdyż to nie jest dzierżawa zawarta z Agencją Rolnictwa. Co mam zrobić w takiej sytuacji, jeżeli żadne argumenty nie docierają, bo Pani chce papierek którego nie można uzyskac?
|