Absurd w sprawie orzeczenia o niepelnosprawnosci
Wlasnie odebralem zawiadomienie o zebraniu skladu orzekajacego w sprawie zasiwadczenia o niepelnosprawnosci mojego syna.
I jest na nim informacja, ze obecnosc dziecka jest OBOWIAZKOWA (tak, na pismie jest to wielkimi literami i pogrubione).
Sek w tym ze dziecko ma 2 miesiace i ma Zespol Downa...
Jak dla mnie wzywanie niemowlecia na komisje osobiscie to absurd.
Czyzby ktorys z lekarzy orzecznikow mial zamiar przeprowadzic analize DNA na miejscu?
W zwiazku z tym mam pytania:
1. Czy jesli dziecko jest obecnie w szpitalu na zapalenie pluc (a niestety tak jest), to komisja wyda orzeczenie czy odlozy to na kolejny termin?
2. Czy jest jakis przepis, na ktory mozna sie powolac, aby moja zona nie musiala pol dnia siedziec w kolejce do komisji z dzieckiem na reku? Sama to da rade oczywiscie.
|