Problem eWUŚ - prosiłym o pomoc - Forum Prawne

Pelezinho

Witam serdecznie!
Mam pewien problem, a mianowicie zachorowałem, byłem u lekarza i nie było mnie w systemie eWUŚ. Lekarz powiedział że jedynym wyjściem jest podpisanie oświadczenia że jestem ubezpieczony, a to tylko możliwy błąd systemu, nie byłem pewien czy jestem ubezpieczony przez rodziców, ale pomyślałem że mama coś kiedyś wspominała o ubezpieczeniu na ojca, więc podpisałem. Wróciłem do siebie, po chwili pomyślałem że zapytam, zadzwoniłem do niej i zapytałem czy ma dla pewności wydruk o ubezpieczeniu na ojca, powiedziała że nie bo już nie jestem studentem od czasu dłuższego niż 4 miesiące... Teraz moje pytanie, czy będą jakoś mnie sprawdzać? Jaka grozi kara? Jak duże są konsekwencje i czy mam jakieś rozwiązania które złagodziłyby obrót sprawy? Dziwna sprawa, ale człowiek mający 41 stopni gorączki i inne dość ostre powikłania chorobowe nie namyśla się zbyt długo, tym bardziej że było to przed weekendem kiedy to lekarze nie przyjmują w przychodniach, a mieszkam sam i do szpitala kawałek jest... Na pewno ktoś zapyta czemu nie zadzwoniłem do rodziców zapytać, tak się złożyło że bateria padła i tak jak mówiłem byłem przekonany że jestem ubezpieczony.

Pelezinho

Z góry dzięki za pomoc

Pelezinho

A może mógłbym iść tego lekarza i powiedzieć że nie jestem ubezpieczony że zaszła pomyłka i czy da się to jakoś cofnąć?

laura22

Nie uczysz się , nie pracujesz, tak?
Za wizytę trzeba będzie zapłacić, nie są to wielkie kwoty.

Pelezinho

Nie uczę się, a pracuję na umowy tzw. Śmieciowe... Czyli jakie kroki mam poczynić? Iść tam i zapłacić za wizytę w publicznej przychodni czy czekać na rozstrzygnięcie sprawy, większych konsekwencji nie będzie?

Pelezinho

Plus fakt ze dostałem jeden lek refundowany przez NFZ o wartości bodajże 7zł z tego co wyczytałem na internecie

Janusz.C.M.

Czy zgłosiłeś zleceniodawcy, że nie jesteś studentem? Powinieneś mieć ubezpieczenie zdrowotne.

Pelezinho

Nie zgłaszałem, nikt o to nie pytał i nie wiedziałem o takim wyjściu, ale teraz to już nie ma znaczenia, prawda?

Pelezinho

Nie wiem co robić, święta są, a ja w stresie żyję ;<

Janusz.C.M.

Proszę najpierw sprawdzić, czy zleceniodawca zgłosił Pana do ubezpieczeń. Bo może traktuje Pana jak studenta zatrudnionego na umowę zlecenie, a wówczas nie ma Pan ubezpieczenia zdrowotnego i za wszelkie wizyty u lekarza trzeba płacić. Również nie ma refundacji za leki.

Pelezinho

Dziękuję za pomoc, dzwoniłem do zastępcy mojego przełożonego i powiedział że nie odprowadzają składek bo mają mnie za studenta, dopiero uświadomiłem że studia skończyłem 10 miesięcy temu... A jak duże koszta mogą mnie dotyczyć? Mam iść do NFZ i przyznać się do wszystkiego? Zapłacić za to? Czy bezpośrednio do przychodni publicznej i tam do lekarza który mnie badał? Boję się że zarzucą mi oszustwo za składanie fałszywego oświadczenia, bo gwarantowałem że mam ubezpieczenie. Dziękuję za zainteresowanie tematem Panie Januszu M.

Janusz.C.M.

Proszę wyjaśnić w przychodni i zapłacić rachunek za wizytę.

Pelezinho

Dziękuję, jakoś mnie to wszystko uspokoiło, jestem wdzięczny za pomoc, życzę Wesołych Świąt i samych sukcesów w życiu! Pozdrawiam

Pelezinho

Jeszcze chciałbym dla pewności dopytać... Czy nie jest przypadkiem, ze nieubezpieczony pacjent nie moze isc do lekarza rodzinnego z kontraktem z nfz?
Lekarz ten najal sie do leczenia pacjentow z listy, pacjent nieubezpieczony nie jest na liscie, wiec jego przyjecie spowoduje, ze lekarz w godzinach "zaplaconych przez nfz" bedzie robil jakiś przekręt, czy to legalne jest? Znajoma co studiuje medycyne takie coś mi powiedziała i na tym zakończył się mój wewnętrzny spokój... ;/

Janusz.C.M.

No to źle powiedziała. Kontrakt podpisała przychodnia (ZOZ publiczny lub niepubliczny.