Część
Najpierw parę faktów potem pytanie
-Przez 6 miesięcy byłem zarejestrowany jako bezrobotny w PUPie
-Dnia 31 lipca miałem się stawić . Sporo rzeczy się działo - zapomniałem.
-Skończyłem studia w tym roku
-14 i 26 przyszły pisma - standard. Skreślenie z listy zarejestrowanych.
Dnia 30 sierpnia złamałem sobie nogę.
Nagle pytanie w głowie co z ubezpieczeniem...
Przestraszony wygooglowałem że jako osoba do 26 roku życia i student zaoczny jestem podpięty pod ubezpieczenie rodziców więc nie powinno być problemów.
W szpitalu ubezpieczenie było ok. Założyli mi gips bez problemu.
Dzisiaj byłem na kontroli i ubezpieczenia na dzień dzisiejszy nie ma.
Wypełniłem deklaracje , gips mi zdjęli bo noga już ok. Zakończenie leczenia.
W związku z tym kilka pytań
Czy za pierwsza wizyta też będę musiał zapłacić mimo że była ok?
Czy jako student zaoczny nie powinienem być ubezpieczony przez 4 miesiące po zakończeniu studiów i podpięty do ubezpieczenia rodziców?
Czy jest opcja żeby nie płacić za wizyty? (Pani w zusie stwierdziła że można "dogadać się" z księgowymi zakładów pracy rodziców i podpiąć się do nich z wcześniejszą datą.
Co oczywiście nie jest chyba do końca zgodne z nutą prawa.

ale czy jest to możliwe?
Jako ciekawostkę dodam że złamanie miało miejsce w weekend poprzedzający podjęcie pracy. Nie znacie dnia ani godziny