terminie - DG składka w terminie ale ZUA po odmowa zasiłku - Forum Prawne

Użytkownik

Witam, czy ktoś mógłby mi wytłumaczyć (Panie w ZUS nie potrafiły), a najlepiej podać przepis prawny na słuszność poniższej sytuacji.

Działalność gospodarcza prowadzona od 5 lat, regularnie opłacając składki, zatrudniam pracownika.

W maju składka za kwiecień została opłacona po terminie 19.05 więc na kwiecień wypadłam z ubezpieczenia-ok rozumiem. O fakcie mojego spóźnienia poinformowałam księgową przy składaniu dokumentów rozliczeniowych i ona wtedy powiedziała,że trzeba mnie ponownie zgłosić drukiem ZUA abym nie wypadła jeszcze za maj co też uczyniła - 1.06 złożyła wniosek z informacją we wniosku ,że chcę być objęta ubezpieczeniem od 1.05 i składka za maj została zapłacona nawet znacznie przed terminem. ZUS zarówno wniosek jak i składke przyjął. Problem zaczął się kiedy w czerwcu zachorowałam i wysłałam L4. Dostałam decyzję odmowną zasiłku - napisali tylko,że jestem objęta ubezpieczeniem dopiero od 1.06.

Byłam w ZUS pytając dlaczego tak jest i stwierdzono,że aby być objęta ubezpieczeniem za maj to ZUA powinno być zgłoszone do 7.05. a nie było i dlatego data zgłoszenia tego wniosku to jednocześnie data ubezpieczenia.

Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić na mocy jakiego prawa ja 7.05 miałam przewidzieć ,że 19.05 spóźnię się ze składką za kwiecień czyli wypadnę z ubezpieczenia i konieczne będzie złożenie nowego ZUA?

Napisałam prośbę o przywrócenie terminu składek-tylko za ten maj (nie za kwiecień kiedy faktycznie się spóźniłam),motywując powyższym + tym,że od 5 lat regularnie płacę składki, nigdy nie składałam takich próśb i ich o nic innego też nie prosiłam, nawet żadnych zasiłków nie pobierałam - przyszła decyzja odmowna, argument cały czas ten sam - dwa zdania -ZUA po terminie, a ja jako płatnik mam obowiązek terminowo składać wszystkie dokumenty + pouczenie,że mogę się odwołać do sądu.

Dla mnie sytuacja absurdalna i śmieszna, jak można oczekiwać od kogoś aby do 7.05 przewidział co się stanie 19.05 i do wtedy złożył wniosek?? Nie wiem dlaczego ZUS nie chce mi powiedzieć jakim cudem ja to miałam zrobić, nie wiem może ja czegoś nie rozumiem, czy ktoś mógłby mi to wytłumaczyć?

Użytkownik

Dodam jeszcze,że odnośnie braku wytłumaczenia mi zaistniałej sytuacji po przedstawieniu Pani w ZUS:

"powołaniem się na uchwalę Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2006 r., II UZP 1/06 (OSNP 2006 nr 13-14, poz. 217), że w aktualnym stanie prawnym Zakład
Ubezpieczeń Społecznych jest państwową jednostką organizacyjną, posiadającą osobowość prawną (art. 66 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych), do którego kompetencji określonych w sposób niewyczerpujący w art. 68 tej ustawy, należy między innymi stwierdzanie i ustalanie obowiązku ubezpieczenia społecznego, ustalanie uprawnienia do świadczeń z ubezpieczeń społecznych oraz wypłacania tych świadczeń, z zastrzeżeniem, gdy na mocy odrębnych przepisów obowiązki te wykonują płatnicy
składek, a także wymierzania i pobierania składek na ubezpieczenia społeczne.Obowiązująca ustawa systemowa utrzymała konstrukcję, w myśl której pierwszeństwo przed regulacją zawartą w Kodeksie postępowania administracyjnego (k.p.a.) mają przepisy postępowania zawarte w ustawie systemowej, stanowiąc w jej art. 123, że w sprawach uregulowanych ustawą stosuje się przepisy
Kodeksu postępowania administracyjnego, chyba że ustawa stanowi inaczej. Oznacza to także, że organ rentowy rozstrzyga sprawy należące do jego kompetencji w formie decyzji, do których stosuje się odpowiednie przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego. Te wstępne uwagi są nieodzowne, według Sądu Najwyższego, dla oceny sposobu procedowania przez organ rentowy w ocenianej sprawie."

I tak:

"Zgodnie z art. 107 § 1 k.p.a. decyzja administracyjna powinna między innymi zawierać: oznaczenie organu administracji publicznej, datę wydania, oznaczenie strony lub stron, powołanie podstawy prawnej, rozstrzygnięcie, uzasadnienie faktyczne i prawne, pouczenie, czy i w jakim trybie służy od niej
odwołanie, podpis z podaniem imienia i nazwiska oraz stanowiska służbowego osoby upoważnionej do wydania decyzji (...), przy czym - stosownie do § 3 tego przepisu uzasadnienie faktyczne decyzji powinno w szczególności zawierać wskazanie faktów, które organ uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, oraz przyczyn, z powodu których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, zaś uzasadnienie prawne - wyjaśnienie podstawy prawnej decyzji, z przytoczeniem przepisów prawa."

Czy stwierdzenie: "wniosek ZUA musi być złożony w terminie 7 dni, a Pani jako płatnik składek ma obowiązek dotrzymywania terminów składania wniosków"

jest Waszym zdaniem takim wspomnianym "wskazanie faktów, które organ uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, oraz przyczyn, z powodu których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, zaś uzasadnienie prawne - wyjaśnienie podstawy prawnej decyzji, z przytoczeniem przepisów prawa."

Pani jeszcze dodała,że jak będę chciała iść do sądu (na co była wręcz zszokowana) to mam napisać prośbę o uzasadnienie tej odmowy to oni wtedy mi ją prześlą-dlaczego zatem nie napisali mi jej od razu? I w kółko jak papugi "ZUA ma 7 dni, nic Pani nie poradzę, takie mamy prawo, ja prawa nie ustalałam, ZUA ma 7 dni, składka nic nie znaczy, ZUA trzeba złożyć w ciągu 7 dni..." zwariować idzie...

Proszę osoby które mają pojęcie w tym zakresie o opinie.

marjory

Co to za pomysł, żeby składać nowe ZUA? To wcześniej (w kwietniu) nie byłaś zgłoszona do ubezpieczenia chorobowego?
Takie sprawy załatwia się tak: wiesz, że nie zapłacisz kwietniowej składki w terminie (15 maja będziesz to wiedzieć przecież najpóźniej). Więc już wtedy piszesz wniosek o przywrócenie terminu płatności składki chorobowej. Nie manewrujesz zgłoszeniami (ZUA), jeśli wcześniej byłaś do chorobowego zgłoszona. ZUS w większości przypadków przychyla się do wniosku - płacisz składkę i sprawa załatwiona.
Inaczej mają się sprawy, jeśli wcześniej nie miałaś zgłoszenia do ubezpieczenia chorobowego. Wtedy faktycznie obowiązuje ono dopiero od dnia zgłoszenia (a nie wstecz).

jaowita

marjory ma rację, ja miałam podobną sytuację, spóźniłam się ze składką, ale ją zapłaciłam i napisałam 2 zdania do ZUS prośbę i przywrócenie terminu i zus bez żadnego problemu cofnął podleganie ub chorobowemu.

Użytkownik

Tylko,że ja nie chcę przywrócić terminu za kwiecień kiedy się spóźniłam i faktycznie wypadłam. Pisałam o przywrócenie terminu płatności tylko za maj a tam składka była opłacona w terminie w czerwcu, a po wypadnięciu w kwietniu nowe ZUA było konieczne jako chęć ponownego przystąpienia do ubezpieczenia od maja-samo opłacenie składki nie wystarczy bo nie można przystąpić w sposób dorozumiany tyko na podstawie opłaconej składki.

OK sprawa i tak wyląduje w sądzie. Mam tylko pytanie- czy po odmowie zasiłku mam nadal opłacać za siebie składki i jednocześnie oddawać L4 póki nie naliczy mi się ten termin wyczekiwania i nie wypłacą zasiłku? Czy w przypadku wygranej w sądzie ZUS zwróci te wpłacone składki?

Agnieszka3M

czy te kombinacje to z powodu ciąży?

w Twoim przypadku problem jest termin złożenia wniosku o przystąpienie do dobrowolnego chorobowego. nie widzisz tu sprzeczności, skoro jak twierdzisz składka byla wpłacona w terminie to w jakim celu prosiłaś o przywrócenie terminu płatności?

jak juz zostalo wyżej napisane nowy wniosek nie był konieczny

Janusz.C.M.

Nie można zgłaszać do dobrowolnego ubezpieczenia zdrowotnego "do tyłu". ZUA złożony 1 czerwca = ubezpieczenie od 1 czerwca lub później. Obowiązuje to od wielu lat.

Użytkownik

Źle się wyraziłam bo na ten wniosek tak się mówi -prośba o przywrócenie składek i składa w większości po spóźnieniu w opłacaniu, ja prosiłam tylko o ponowne objęcie mnie ubezpieczeniem od od 1.05. Odmowa mało,że przyszła bez jakiejkolwiek argumentacji to jeszcze pouczenie wprowadza w błąd na tyle poważny,że jeśli adwokat by tego nie wyhaczył, a kowalski to wykonał to o zasiłku mógłby zapomnieć na dobre bo by minął czas na złożenie odwołania-oczywiście o tych 30 dniach na odwołanie ZUS również w decyzji nie wspomniał.

Co do konieczności ZUA to powiedziano mi w ZUS,że po przerwie nowe ZUA jest konieczne bo nie można przystąpić tylko w sposób dorozumiany, tylko na odstawie opłaconej w terminie składki - adwokat pokazywał mi orzecznictwa w tym zakresie w tym Sądu Najwyższego i tak faktycznie jest-po wypadnięciu z ubezpieczenia trzeba spełnić dwa warunki, opłacić składki w terminie i złożyć nowe ZUA . Problem jest z terminem tego ZUA bo w tym przypadku nie było możliwości złożenia go w tym ustawowym terminie 7 dni, a tylko na tej podstawie ZUS odmówił zasiłku.

Jako ciekawostka- w necie jest mnóstwo orzecznictw sądu gdzie ZUS faktycznie objął kogoś ubezpieczeniem tylko na podstawie opłaconej składki bez ZUA a ludzie się sądzili bo nie chcieli być objęci i jako argument podawali brak złożenia ZUA. Za każdym razem ZUS przegrywał. Oczywiście ZUS stosował takie praktyki kiedy miał oddać te wpłacone składki- jak trzeba oddać składki to ZUA nie potrzebne, jak wypłacić zasiłek to już tak, w skrócie jak pasuje.

Ok myślę,że nie warto ciągnąć tematu bo widzę,że uważacie,że ZUA wcale nie było konieczne, ja się będę upierać,że trzeba było Dziękuję wszystkim za opinie.

Użytkownik

Doskonale o tym wiem ale problem w tym, że jak widać z opisu nie było możliwość zachować tego terminu bo nie było możliwość przewidzenia,że zaistnieje taka konieczność.

Pozdrawiam i jednocześnie proszę o zamknięcie wątku.