Świadczenia rodzinne a odsetki za błąd urzędnika
Witam, mam pytanie dot. zasiłku rodzinnego a dokładnie dodatku z tytułu opieki nad dzieckiem w okresie korzystania z urlopu wychowawczego. Sprawa ma się następująco. Byłam na urlopie wychowawczym i w związku z niskimi dochodami wraz z wnioskiem o rodzinne złożyłam wniosek o dodatek z tyt. opieki nad dzieckiem w okresie korzystania z u.wychowawczego. Decyzja z MOPS przyszła pozytywna ze zostaje mi przyznane rodzinne (95 zł) oraz dodatek (400 zł). Przez kilka miesięcy pobierałam to świadczenie po czym postanowiłam wrócić do pracy. Przed powrotem informowałam o tym urząd i pytałam jakie dok. mam dostarczyć i w jakim terminie w związku ze zmianą sytuacji. W połowie miesiąca wróciłam do pracy, dostarczyłam stosowne zaświadczenia od pracodawcy o powrocie i osiąganych dochodach. Nadmienię że wszystko w wymaganym terminie urzędowym i wymaganej formie. Urzędnicy mnie poinformowali, że rodzinne i dodatki będą nadal przyznawane jeśli nie przekroczę progu dochodowego. Gdybym przekroczyła to w takim wypadku miałam dostać decyzje o cofnięciu zasiłków. Takiej decyzji nie dostałam przez kilka miesięcy a pieniądze z rodzinnego nadal spływały. Uznałam, że skoro nie dostałam decyzji i urzędnicy utwierdzali mnie w przekonaniu iż w przypadku nie przekroczenia progu dochodowego nadal będę otrzymywać świadczenie - to świadczenie po prostu nie zostało cofnięte. Teraz po pół roku dostałam pismo z zawiadomieniem o wszczęciu wobec mnie postępowania administracyjnego za nienależnie pobrane świadczenia. Zażądano zwrotu pobranych świadczeń oraz zapłatę odsetek z tego tytułu.
Co mam w takiej sytuacji zrobić. Ja ze swojej strony dokonałam wszelkich formalności wymaganych przez urząd, dochowałam terminów oraz bez zbędnej zwłoki informowałam urząd o każdej zmianie sytuacji finansowej. Pani w urzędzie się tłumaczy ze jej kilka miesięcy nie było i ktoś inny przez pomyłkę wysyłał pieniądze i rozpatrzał dokumenty. A odsetek ona za mnie nie będzie płacić z własnej kieszeni. Gdzie się mam zwrócić i jakie dokumenty (pisma) złożyć aby nie płacić tych odsetek, przecież to nie moja wina tylko błąd urzędników. I to oni powinni za to zapłacić przynajmniej w kwestii odsetek. Skąd mogłam wiedzieć że świadczenie się nie należy skoro nie dostałam żadnej decyzji urzędowej potwierdzającej jego pozbawienia. A kwota do zwrotu nie jest mała bo za kilka miesięcy się uzbierało. Jakim cudem urząd się wcześniej nie zorientował o takiej pomyłce i czemu ja muszę ponosić tego konsekwencje. Czy mogę złożyć wniosek o zapłatę odsetek przez urzędnika który zawinił, czy mogę złożyć na niego skargę i wyciągniecie konsekwencji zawodowych za brak kompetencji w wykonywanych czynnościach?
|