Opieka społeczna a nie chodzenie do szkoły
Chodzi o to, że mój brat ma 16 lat, chodzi do szkoły w kratkę, ja w sierpniu będę miała 18 lat i prawie wgl nie chodzę do szkoły. On nie chodzi bo mu się min nie chce ale można to wytłumaczyć poniekąd jego cukrzyca chociaż dawno nie był u lekarza i to jest problem, ja nie chodzę że strachu przed byłym i przez to że mam bardzo duże problemy ze zdrowiem przez niego, badania robiłam po znajomości więc dokumenty mam jedynie z ostatniego czasu, wszystkie nieobecności których jest z 80-90% mam usprawiedliwione, moja wychowawczyni rozumie co się dzieje, oceny mam dobre ale mam ich zaledwie garstke i z 2 przedmiotów byłam na półrocze nieklasyfikowana, w tym półroczu byłam w szkole że 3 dni po jakieś 3 lekcje. Opieka społeczna przyjechała wczoraj w sprawie brata i zajrzała do pokoju jego i pogadala z tatą. Mamy bardzo dobry kontakt z rodzicami, sytuacja mieszkalna i materialna też jest dobra. Piszę do bo bardzo się boję jakie będą tego konsekwencje, nie chce jeszcze bardziej zasmucac rodziców. Moja szkoła rozumie sytuację, ale szkoła brata wysłała zawiadomienie chyba do gminy, tak to rozumiem, bo nie pojmuje z jakiego innego powodu mogliby przyjechać. Dzisiaj rodzice z nim mają jechać do psychologa. Moja mama wyjeżdża za granicę na pół roku, w tym msc jak wyjedzie to będzie już 4 raz jak wyjeżdża. Proszę pomóżcie. Czytałam o tym w internecie, o konsekwencjach i tak jest napisane ze-ja to odebrałam w skrajnym przypadku mogą nas rodzicom odebrać, grozi nam grzywna albo kurator. Bardzo proszę o pomoc, z góry dziękuję
|