Dobrowolne zrzeczenie się praw Rodzicielskich

  • Autor wątku Autor wątku marzena1216
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
M

marzena1216

Nowy użytkownik
Dołączył
02.2012
Odpowiedzi
23
Witam mam 22 lata i jestem matką 4 latka z powodów osobistych chciała bym zrzec się praw rodzicielskich nad synem na rzecz mojej matki, nie czuje się na siłach aby wychowywać dziecko. Proszę o poważne odpowiedzi.
 
Mozesz zlozyc o przekazanie wladzy rodzicielskie dla mamy i to dobrze umotywowac(ja wnosilam "na czas pobytu za granica").Oczywiscie po 2 laztach prawado mnie wrocily.
 
Tak z tym ze ja nie wybieram się zagranice, mój problem polega na tym iż nie radze sobie sama z sobą i z problemami które niesie życie.
 
Może pani składać o przekazanie władzy rodzicielskiej mamie. Może na razie warto pomyśleć o przekazaniu praw na dwa lub trzy lat, a może wtedy pani sytuacja się unormuje.
 
Nie chciała bym aby mój syn trafił do innej rodziny a tego najbardziej się obawiam. Jakie mogą być skutki złożenia takiej sprawy w sądzie i czy sąd może zadecydować o odebraniu mi całkowicie praw rodzicielski i jak było by z przekazaniem władzy matce na stałe czas nieokreślony, jeżeli zmotywowała bym to wyjazdem za granice mimo to iż nigdzie nie wyjeżdżam??.
 
Dziecko ma też ojca. Jaki zakres praw rodzicielskich ma ojciec dziecka?
 
Ojciec dziecka ma pełne prawa rodzicielskie ale nigdy w życiu nie oddam syna w jego łapy, ma ustalone kontakty co drugi weekend, od marca tego roku nie odwiedza syna, źle się nim zajmował zaniedbywał rażąco swoje obowiązki wobec dziecka syn chodził brudny z odparzoną pupką nie mył mu butelki bo wolał pic z kumplami przez co dziecko wróciło od niego bardzo chore udokumentowałam wszystko na zdjęciach i złożyłam sprawę o odebranie praw rodzicielskich. Moim powodem zrzeczenie się władzy jest to iż boje się życia mam problem sama ze sobą z tym żeby sobie poradzić wszystko mnie przerasta nawet codzienne obowiązki takie jak zabawa z dzieckiem czy zajmowanie się nim najczęściej dziecko przebywa z moja mama choć bardzo jest ze mną związany często za mną płacze a gdy odbieram go z przedszkola jego uśmiech i zadowolenie jest bezcenne ale nie mogę po prostu nie mogę nie daje rady nie wiem czym to jest spowodowane i do tego wszystkiego dochodzi moja orientacja seksualna.
 
Pani Marzeno, proponuję przejść się do psychologa, wspólnie z nim na terapii pokonacie problemy i być może uwierzy pani we własne siły. Orientacja nie ma nic do rzeczy.
 
Praw rodzicielskich nie możesz się zrzec. Możesz przekazać swojej mamie prawo do opieki na jakiś czas.

Postaraj się pomyśleć o swoim dziecku. Na razie jego ojciec ma pełnię władzy rodzicielskiej i to jemu przysługuje prawo do opieki nad dzieckiem w pierwszej kolejności. To że w sądzie założyłaś sprawę przeciw niemu, nie oznacza, że masz ją wygraną. W możliwym scenariuszu twoim dzieckiem będzie się opiekował jego ojciec, a twoja mama nie będzie miała takiego prawa.

Proponuję więc skorzystać z rady Majki i udać się do psychologa lub na terapię. Możesz tymczasowo powierzyć opiekę swojej mamie (notarialnie+dobrze umotywować np. terapią) na przykład na okres 2-3 miesięcy. W tym czasie zajmij się uporządkowaniem własnych problemów. Twój syn potrzebuje matki bardziej niż myślisz. Jest w wieku, w którym zaczyna rozumieć co się wokoło niego dzieje. Twoje odejście od niego może zakończyć się traumą.
 
Nie potrafię przerasta mnie to i choć czuję że mam depresje to nie chcę iść do lekarza chciała bym wyjechać zniknąć uciec zacząć od nowa gdzie indziej sama, dziecko mnie denerwuje irytuje i wtedy mam chęć wyjść i nie wrócić i zdaje sobie sprawę że jest coraz gorzej i lepiej nie będzie do póki nie pójdę do lekarza ale boje się tego chciała bym wyjechać do innego miasta znaleźć prace mieszkanie ale tego też się boje, jakiej decyzji bym nie podjęła to wszystko mnie przeraza boje się samej siebie.
 
Marzeno, zatem zorganizuj sobie terapię, pójdź do lekarza. Nie czekaj,aż sprawy osiągnął kulminacyjny punkt. Nie doprowadź do sytuacji w której sąd tobie odbierze prawa rodzicielskie, a jeśli nie zajmiesz się sobą lub ojciec dziecka zawiadomi sąd po porzuceniu dziecka przez ciebie, to się tak stanie. Jeśli twój stan można zmienić poprzez terapię i leczenie, to po co zamykać sobie drogę do bycia rodzicem!!
 
ojciec dziecka o niczym nie wie i wiedzieć nie będzie ponieważ nie mieszkamy w tym samym mieście
 
Czego ma się nie dowiedzieć? Prędzej czy później się dowie. Skoro założyłaś mu sprawę w sądzie to tym bardziej. Albo podczas kontaktu z dzieckiem. Nie łudź się po prostu, że utrzymasz to w tajemnicy.
 
Witam, mam pytanie. Jestem matką 12 latka. Kompletnie sobie z nim nie radzę. Codziennie słyszę, że mnie nienawidzi i chce mieszkać ze swoim ojcem. Z jego ojcem jestem po rozwodzie, on ma prawa rodzicielskie, ale nie jest zainteresowany kontaktem z dzieckiem, nie płaci alimentów, nie chce się z nim spotykać, nawet nie odbiera telefonów. Dziecko kłamie, kradnie, codziennie wrzeszczy na mnie, wyzywa od najgorszych. Próbowałam terapii psychologicznej, tłumaczyłam, rozmawiałam, ale do niego NIC nie trafia. Jestem wykończona, czuję się więźniem we własnym domu. Nie radzę sobie z dzieckiem, ten koszmar trwa już od wielu lat, to znaczy od czasu, gdy syn miał 3 lata i pierwszy raz spotkał się z ojcem. Potem widzieli się jeszcze 4 razy i to wystarczyło, żeby go przekonać, że jestem zła, bo kupuję mu ubrania ze szmateksów. Ostatnio szantażował mnie, że jeśli nie kupię mu smartfona, to ukradnie go. Nie kupiłam i teraz się trzęsę z każdym dzwonkiem do drzwi, że to policja. Pilnować go bezustannie nie mam jak, gdyż pracuję i nie mam nikogo, kto by mógł i chciał z nim zostać.
Chcę znaleźć dla niego kogoś, kto będzie miał autorytet, będzie umiał go wychować, bo ja nie potrafię. Bardzo proszę o poważne odpowiedzi a nie teksty w stylu " porozmawiaj z nim" albo "co z Ciebie za matka". Starałam się, naprawdę, ale już dłużej nie wytrzymam.
 
Powrót
Góra