Z 
		
				
			
		Zabka217
Użytkownik
- Dołączył
- 08.2007
- Odpowiedzi
- 43
Witam!
Postaram się w miarę jasno opisać swój problem.
Moi rodzice zalegali z opłatami za mieszkanie oraz wodę, dlatego też SM skierowała sprawę do Sądu. Nie było żadnego sprzeciwu, SM wygrała sprawę, następnie przekazała ją do komornika.
(o długu dowiedziałam się z zakładu pracy w 2006r kiedy to komornik zajął moje wynagrodzenie. O zaistniałej sytuacji wcześniej nie miałam pojęcia ponieważ nie mieszkałam z rodzicami a rodzice nie informowali mnie o swoich problemach ani nie przekazywali mi korespondencji dotyczącej tej sprawy. Poszłam do SM ale nie udzielono mi wyjaśnień w tej sprawie, następnie poszłam do Sądu tam przejrzałam akta sprawy i zapytałam się czy mogę coś z tym zajęciem komorniczym zrobić, powiedziano mi jedynie że takie jest prawo i nic się nie da zrobić. Ponownie udałam się do SM wyjaśniłam że nie mieszkam z rodzicami posiadam tam jedynie meldunek ale powiedziano mi że to dla SM nie ma żadnego znaczenia że musze spłacić dług albo nakłonić rodziców do zdania mieszkania. Poszłam jeszcze po poradę do radcy prawnego ale tam również usłyszałam że jak już jest zajęcie to nic nie mogę zrobić. - To tylko tak na marginesie żeby nie było że siedziałam i nic nie próbowałam z tym zrobić.)
Minęły 3 lata odkąd komornik zajął moje wynagrodzenie od roku nie pobiera nic ponieważ mam minimalne wynagrodzenie.
W Październiku tamtego roku rodzice zdali mieszkanie a kwota wkładu mieszkaniowego pokryła dług rodziców względem SM.
SM wysłała wniosek do komornika o umorzenie sprawy ale komornik nie chce jej umorzyć ponieważ twierdzi że jeszcze muszę zapłacić koszty egzekucji w sumie to dokładnie powiedział koszty sprawy.
Należność gł + odsetki zajęcia wyniosła ok. 24.000,00 zł
koszty egzekucji wynosiły ok. 3.800,00 zł
komornik z mojego wynagrodzenia pobrał w sumie 3.100,00 zł
a teraz żąda jeszcze spłaty 4.000,00 zł
Proszę mi wyjaśnić czy co jest zgodne z prawem, a jeżeli tak to dlaczego?
Co mogę z tym zrobić, czy w związku z ty mogę złożyć do Sądu powództwo przeciwegzekucyjne??
Zupełnie nie rozumiem dlaczego mam jeszcze spłacić tę kwotę, przecież od wyegzekwowanej kwoty komornik pobierał swoją prowizję.
Reszta długu została spłacona bezpośrednio wierzycielowi.
To nie była zasługa komornika.
SM umówiła się z moimi rodzicami że jeżeli zdadzą mieszkanie to SM zaliczy pieniądze które należą się rodzicom za wkład mieszkaniowy na konto długu.
Dlatego tez nie rozumiem dlaczego komornik nie chce umorzyć sprawy??
Z góry dziękuję za wyjaśnienie.
				
			Postaram się w miarę jasno opisać swój problem.
Moi rodzice zalegali z opłatami za mieszkanie oraz wodę, dlatego też SM skierowała sprawę do Sądu. Nie było żadnego sprzeciwu, SM wygrała sprawę, następnie przekazała ją do komornika.
(o długu dowiedziałam się z zakładu pracy w 2006r kiedy to komornik zajął moje wynagrodzenie. O zaistniałej sytuacji wcześniej nie miałam pojęcia ponieważ nie mieszkałam z rodzicami a rodzice nie informowali mnie o swoich problemach ani nie przekazywali mi korespondencji dotyczącej tej sprawy. Poszłam do SM ale nie udzielono mi wyjaśnień w tej sprawie, następnie poszłam do Sądu tam przejrzałam akta sprawy i zapytałam się czy mogę coś z tym zajęciem komorniczym zrobić, powiedziano mi jedynie że takie jest prawo i nic się nie da zrobić. Ponownie udałam się do SM wyjaśniłam że nie mieszkam z rodzicami posiadam tam jedynie meldunek ale powiedziano mi że to dla SM nie ma żadnego znaczenia że musze spłacić dług albo nakłonić rodziców do zdania mieszkania. Poszłam jeszcze po poradę do radcy prawnego ale tam również usłyszałam że jak już jest zajęcie to nic nie mogę zrobić. - To tylko tak na marginesie żeby nie było że siedziałam i nic nie próbowałam z tym zrobić.)
Minęły 3 lata odkąd komornik zajął moje wynagrodzenie od roku nie pobiera nic ponieważ mam minimalne wynagrodzenie.
W Październiku tamtego roku rodzice zdali mieszkanie a kwota wkładu mieszkaniowego pokryła dług rodziców względem SM.
SM wysłała wniosek do komornika o umorzenie sprawy ale komornik nie chce jej umorzyć ponieważ twierdzi że jeszcze muszę zapłacić koszty egzekucji w sumie to dokładnie powiedział koszty sprawy.
Należność gł + odsetki zajęcia wyniosła ok. 24.000,00 zł
koszty egzekucji wynosiły ok. 3.800,00 zł
komornik z mojego wynagrodzenia pobrał w sumie 3.100,00 zł
a teraz żąda jeszcze spłaty 4.000,00 zł
Proszę mi wyjaśnić czy co jest zgodne z prawem, a jeżeli tak to dlaczego?
Co mogę z tym zrobić, czy w związku z ty mogę złożyć do Sądu powództwo przeciwegzekucyjne??
Zupełnie nie rozumiem dlaczego mam jeszcze spłacić tę kwotę, przecież od wyegzekwowanej kwoty komornik pobierał swoją prowizję.
Reszta długu została spłacona bezpośrednio wierzycielowi.
To nie była zasługa komornika.
SM umówiła się z moimi rodzicami że jeżeli zdadzą mieszkanie to SM zaliczy pieniądze które należą się rodzicom za wkład mieszkaniowy na konto długu.
Dlatego tez nie rozumiem dlaczego komornik nie chce umorzyć sprawy??
Z góry dziękuję za wyjaśnienie.