wspólnota w domu jednorodzinnym

  • Autor wątku Autor wątku AniaB.
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
A

AniaB.

Nowy użytkownik
Dołączył
09.2011
Odpowiedzi
5
Witam , Mam wielką prośbą o pomoc.
Mieszkam w domu jednorodzinnym-jestem właścicielką 1/4 (piętro) siostra 1/4 (parter) 1/2 należy do wujka. Jest jedna księga wieczysta na cały dom, zrobiona na podstawie aktu darowizny babci. Jest tam zapisane tylko tyle, ile metrów kto dostaję i w jakiej części domu.
Żeby sprzedać swoją część trzeba założyć osobną księgę wieczystą, ale mnie i siostrę łączą wspólne: ogrzewanie, woda, prąd. Pytanie dotyczy tego czy obecnie tworzymy wspólnotę mieszkaniową, czy wiążą się z tym określone prawa i obowiązki, typu-konieczność zgody pozostałych współwłaścicieli na remont itp.
Czy po wydzieleniu jednego z lokali odrębną księgą ta ewentualna wspólnota zostanie zniesiona.
Proszę o pomoc, bo nie wiem na czym stoję.
 
Obecnie jesteście prawdopodobnie współwłaścicielami nieruchomości (grunt + dom). Nie ma własności pięter - to jest tylko wasz umowny podział do korzystania.
Jeżeli zostanie wyodrębniony lokal, to wówczas powstanie tzw. mała wspólnota mieszkaniowa, tzw.

Jeżeli chodzi o odpowiedź na tak postawione pytanie:
czy wiążą się z tym określone prawa i obowiązki, typu-konieczność zgody pozostałych współwłaścicieli na remont itp.
to obowiązek taki istnieje już obecnie. Stosuje się przepisy KC o współwłasności. Te same przepisy stosuje się w małych wspólnotach mieszkaniowych.
 
Dziękuję za odpowiedź, ale mam pewne wątpliwości. Jeśli dobrze rozumiem, w chwili obecnej i po ewentualnym podziału domu na lokale, nadal będzie nas obowiązywało prawo o wspólnotach mieszkaniowych?
Jest to dla mnie o tyle ważne, ze w części mieszkaniowej mojej siostry jest piec C.O., kry razem wyremontowałyśmy, tzn. całą instalację). Siostra twierdzi, ze kiedy sprzeda swoją część (nawet teraz), ma prawo odciąć mi ogrzewanie a ja mam sobie we własnym zakresie zainstalować piec na górze (nie mam gdzie).
Twierdzi, ze po wydzieleniu jej części, nie będzie jej obowiązywało prawo o wspólnocie mieszkaniowej i będzie mogła robić co chce.
Proszę o pomoc, bo nie wiem na czym stoję...
 
W obecnej sytuacji jest tak: siostra jest współwłaścicielem 1/4 nieruchomości, co NIE OZNACZA, że siostra jest właścicielem mieszkania na parterze. Jeżeli odsprzeda swój udział, to nabywca będzie współwaścicielem 1/4 nieruchomości. Tyle.

Decyzja o zlikwidowaniu centralnego ogrzewania będzie, IMO, przekraczać zakres zwykłego zarządu i wobec tego potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli (czyt: wszystkich, łącznie z wójem).

Twierdzi, ze po wydzieleniu jej części, nie będzie jej obowiązywało prawo o wspólnocie mieszkaniowej i będzie mogła robić co chce.
Proszę o pomoc, bo nie wiem na czym stoję...

Wtedy powstanie wspólnota mieszkaniowa (skład: 1 lokal stanowiący odębną nieruchomość + reszta). Dalej powtórzę:Decyzja o zlikwidowaniu centralnego ogrzewania będzie przekraczać zakres zwykłego zarządu i wobec tego potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli (czyt: wszystkich, łącznie z wójem). Co więcej, wtedy instalacja CO stanie się częścią tzw. nieruchmości wspólnej.
 
A co ma wuj (jako osoba trzecia) do tego CO?
Mieszkam w domu jednorodzinnym-jestem właścicielką 1/4 (piętro) siostra 1/4 (parter) 1/2 należy do wujka.
... mnie i siostrę łączą wspólne: ogrzewanie, woda, prąd
 
Wój nie jest osobą trzecią, jest współwłaścicielem nieruchomości, którego udział wynosi 1/2. Nie ważne, kto z czego korzysta - ważne, że to czynność zarządu rzecza wspólną. Do czynności zwykłego zarządu potrzebna jest zgoda większości (w omawianym przypadku wój + ktoś jeszcze lub wszyscy troje), a do czynności przekraczających zarzad zwykły zgoda wszystkich.
 
A nie możecie Pytającej po prostu odpowiedzieć, że w tej chwili ma do czynienia ze współwłasnością ułamkową i mają zastosowania przepisy Kodeksu Cywilnego Tytuł I, Dział IV. Współwłasność :ok:
 
LeszsekS napisał:
A nie możecie Pytającej po prostu odpowiedzieć, że w tej chwili ma do czynienia ze współwłasnością ułamkową i mają zastosowania przepisy Kodeksu Cywilnego Tytuł I, Dział IV. Współwłasność :ok:

Mhm:) I dokładnie te same będą mieć zastosowanie w sytuacji, w której powstanie mała wspólnota mieszkaniowa, a to z mocy art. 19 u.w.l. :)
 
rzeczowy napisał:
Wój nie jest osobą trzecią, jest współwłaścicielem nieruchomości, którego udział wynosi 1/2. Nie ważne, kto z czego korzysta - ważne, że to czynność zarządu rzecza wspólną.
Jeśli wuj nie partycypował w kosztach i nie korzysta z tej instalacji CO, to nie ma mowy o współwłasności.
 
rzeczowy napisał:
I w dwóch zdaniach całe wyjaśnienie. :ok:

PS.
Tylko po co cytować całą wypowiedź poprzedzającą. :what:
 
Ostatnia edycja:
Dziadziuś napisał:
Jeśli wuj nie partycypował w kosztach i nie korzysta z tej instalacji CO, to nie ma mowy o współwłasności.

Instalacja CO nie jest rzeczą, tylko cześcią składową. Nie jest więc przedmiotem odrębnego prawa.
 
Art. 47 § 1 i 2 kc

Remont jest istotny w kontekście rozliczenia nakładów, a nie w kwestii prawa własności i zarządu rzeczą wspólną.
 
Dziadziuś napisał:
Jeśli instalacji CO nie było przed aktem darowizny, to wuj nie jest współwłaścicielem.
Jeśli już tworzysz taki nonsensowny kalambur to bez zgody "wuja" nie miały prawa takiej inwestycji przeprowadzić. Takie czynności przekraczają zwykły zarząd, a resztę przecież wiesz.
A pomijając powyższy fakt, instalacja stała się częścią składową nieruchomości i nie może być przedmiotem odrębnej własności.
 
Ostatnia edycja:
Bzdura.
Autorka i jej siostra mogą wspólnie zrezygnować z tej instalacji i przejść np. na indywidualne ogrzewanie i wuj nie ma tu nic do gadania.

A jeśli już tworzysz taki nonsensowny kalambur to bez zgody "wuja" nie miały prawa takiej inwestycji przeprowadzić
Nonsens
Zastanów się co piszesz :)
 
Ostatnia edycja:
Myślałem, że wiesz a tu jednaj trzeba Tobie palcem wskazać.
Przepis prawny:
KC
Art. 199.

Do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli.

Wykonanie instalacji co wymaga pozwolenia na budowę i jest to rozporządzenie rzeczą wspólna przekraczającą zwykły zarząd.
Przeczytaj ze zrozumieniem mój poprzedni post.
 
Ostatnia edycja:
Mamy 2:1.
Dla moich twierdzeń wywód jest, zdaje się, kompletny i jak mniemam LeszekS gotów się pod nimi podpisać. Chętnie poznałbym podstawy prawne dla zbudowania stanowiska przeciwnego.

Autorka i jej siostra mogą wspólnie zrezygnować z tej instalacji i przejść np. na indywidualne ogrzewanie i wuj nie ma tu nic do gadania
Likwidacja instalacji jest czynnością zarządu rzeczą wspólną. Na jakiej podstawe wuj ma być wyeliminowany z procesu decyzyjnego?
 
Powrót
Góra