Wezwanie do zaprzestania stosowania klauzul niedozwolonych - część II

  • Autor wątku Autor wątku Ag_Maz
  • Data rozpoczęcia Data rozpoczęcia
Status
Ten wątek został zamknięty.
loco1 napisał:
Głupoty piszesz. To nie pomyłki - oni nie mają pojęcia o tym, jak powinien wyglądać taki regulamin i piszą bele co.

Głupie to w dużym stopniu jest tworzone (przez prawników przecież!) prawo.
Ale widzę, że świetnie znasz się na rzeczy. Możesz np. zaprezentować tutaj wzorcowy regulamin sklepu internetowego, który to na 100% nie będzie podlegał pod obecne lub przyszłe klauzule niedozwolone?

Nie sądzę..
A może chociaż możesz zaproponować jakiegoś profesjonalnego prawnika, który taki regulamin może napisać, choćby odpłatnie, ale z pełną gwarancją za jego treść (w tym także pełnych kosztów z ew.przegranego procesu, oraz utraconych korzyści przedsiębiorcy z tytułu zniechęcenia klientów do takiego sklepu z powodu złych zapisów regulaminowych). Ja szukałem i niestety wszyscy prawnicy biorą odpowiedzialność TYLKO do kwoty swojego wynagrodzenia. Czy można w takim razie im zaufać co do stworzonej treści regulaminu? Wg mnie , średnio. Ja nie mogę w sklepie napisać że ponoszę tylko odpowiedzialność do wysokości kwoty za towar + wysyłkę. Bo jeśli się okaże że towar jest zły to ponoszę wszystkie koszty wysyłki, odsyłki, zamiany i Bóg wie czego jeszcze. Itd.

Nie pisz proszę takich frazesów, że "wystarczy nie mieć abuzywnych klauzul" bo to brzmi delikatnie mówiąc śmiesznie, patrząc na ułomne prawo.
 
Mylisz się.
A może chociaż możesz zaproponować jakiegoś profesjonalnego prawnika, który taki regulamin może napisać, choćby odpłatnie, ale z pełną gwarancją za jego treść
To naprawdę żadne halo taki regulamin napisać. Oczywiście, nikogo Ci nie zaproponuję, bo i regulamin forum tego zabrania, i nie widzę takiej konieczności.
Nie pisz proszę takich frazesów, że "wystarczy nie mieć abuzywnych klauzul" bo to brzmi delikatnie mówiąc śmiesznie, patrząc na ułomne prawo.
W takim razie napisze tak: wystarczy nie mieć klauzul mogących być uznane za abuzywne. ;)
Regulamin ma być prosty i zawierać tylko to, co nakazuje prawo. I po problemach.
 
loco1 napisał:
Regulamin ma być prosty i zawierać tylko to, co nakazuje prawo. I po problemach.

No właśnie, zawsze się zastanawiam, po co ludzie tworzą regulamin na całą stronę albo i więcej. To, co wymaga prawo zmieści się w kilku punktach, nie wiem czy pół strony zajmie, jak rozciągniemy dobrze dane kontaktowe...
 
No właśnie, zawsze się zastanawiam, po co ludzie tworzą regulamin na całą stronę albo i więcej.
Ponieważ uważają, że mają prawo we własnym sklepie stanowić prawo w dowolnie wygodny dla siebie sposób. Chcą byc przedsiębiorcami, a pozostają handlarzami.
 
Ale oni nie stanowią prawa... Prawo stanowi władza ustawodawcza... Po co więc męczyć się nad wymyślaniem czegoś, co już dawno zostało wymyślne i zepsute przez naszych władnych, i po za tym nasze "pomysły" nie wprowadzają niczego nowego do tematu...
 
loco1 napisał:
Nie? We własnym sklepie nie wolno im dyktowac dowolnych warunków? No to im to wytłumacz...:D
Nawet po wyrokach SOKiK-u przeciez tego nie rozumieją.

Coś mi się wydaje, że wątek ten zaczyna się przeradzać w loże szyderców. :sad:

Każdy ma prawo do błędu nawet handlarz, który zapisy takie miał w swoim
regulaminie, bo nie wiedział, że są abuzywne, nie zna się na prawie czy w
końcu przepisał z jakiegoś dużego sklepu myśląc, że skoro znany to ma
regulamin ok... Każdemu też przysługuje prawo poprawy.

Zapytam retorycznie dlaczego te niby stowarzyszenia nie wezwą najpierw do
usunięcia takich klauzul? A jeśli przedsiębiorca po takim wezwaniu nadal by
stosował niedozwolone klauzule no to cóż skoro robiłby to już świadomy, że
klauzule są abuzywne do sądu z nim.
 
A jeśli przedsiębiorca po takim wezwaniu nadal by
stosował niedozwolone klauzule no to cóż skoro robiłby to już świadomy, że
klauzule są abuzywne do sądu z nim.
Tu na forum masz przecież właściwie samych takich.
 
Mówi się, że zostanie dzięki temu poprawiony stan ehandlu. :rolleyes:
Ale każdy kij ma dwa końce. Przedsiębiorca licząc się z ryzykiem, że jakieś
pseudo konsumenckie stowarzyszenie za najdrobniejszą nieścisłość w regulaminie
może go zaciągnąć przed oblicze sądu i narazić nieraz na spore koszty, przeżuci
to na swoich klientów w postaci wyższych cen.
Różnica między sklepem stacjonarnym a internetowym nie będzie już taka zauważalna.
W niektórych branżach ta różnica między stacjonarnym a e-sklepem może dochodzić do 40%

I znów pytanie retoryczne, kto na takim działaniu zyska a kto straci?
 
mentore napisał:
w
końcu przepisał z jakiegoś dużego sklepu myśląc, że skoro znany to ma
regulamin ok...

Mówiąc wprost - ukradł :mad:

Zapytam retorycznie dlaczego te niby stowarzyszenia nie wezwą najpierw do
usunięcia takich klauzul? A jeśli przedsiębiorca po takim wezwaniu nadal by
stosował niedozwolone klauzule no to cóż skoro robiłby to już świadomy, że
klauzule są abuzywne do sądu z nim.

Dlaczego uważasz, że przedsiębiorcy należą się darmowe usługi prawne? Czy nie wydaje ci się, że to nieuczciwe w stosunku do tych, którzy dołożyli starań, czasu i pieniędzy, żeby mieć rzetelnie sporządzony regulamin?
 
Też jestem przedsiębiorcą. Jednak wieczorami, zamiast siedzieć na onecie czy innej naszej klasie, jestem zapisany do kilku wartościowych nesletterów, czytam kilka blogów czy portali, które prawią mniej lub bardziej mądrze o różnych aspektach prowadzenia firmy. Ja też miałem kiedyś u siebie klauzule abuzywne, bop jak większość przekopiowałem regulamin X lat temu z jakiegoś dużego sklepu. Jednak dzięki temu, że interesuje się prowadzeniem firmy. Jak więc tylko pojawiły się pierwsze informacje na ten temat (a wiem o tym, bo zamiast na chat onet czytam coś innego) to zweryfikowałem, poprawiłem i mam. Temat jest tak głośny, że naprawdę wstyd, że do dziś sa jeszcze tacy sprzedawcy INTERNETOWI którzy nie znaleźli tej informacji w internecie.. Rozumiem, że sprzedawca offline, nie używający za bardzo internetu może nie znaleźć, a w TVP1 nie mówili, ale sklep internetowy...
 
loco1 napisał:
Tu na forum masz przecież właściwie samych takich.

loco1 pokaż mi takich.
Czytam ten wątek dość długo i wniosek nasuwa mi się jeden te stowarzyszenia wraz ze
swoimi pełnomocnikami najpierw idą do sądu ew. potem dogadują się z pozwanymi przedsiębiorcami.
Nikt tu chyba nie napisał, że dostał od takiego stowarzyszenia informacje o klauzulach abuzywnych
w swoim regulaminie i ją zignorował.
 
mentore napisał:
loco1 pokaż mi takich.
Czytam ten wątek dość długo i wniosek nasuwa mi się jeden te stowarzyszenia wraz ze
swoimi pełnomocnikami najpierw idą do sądu ew. potem dogadują się z pozwanymi przedsiębiorcami.
Nikt tu chyba nie napisał, że dostał od takiego stowarzyszenia informacje o klauzulach abuzywnych
w swoim regulaminie i ją zignorował.
Odpowiedz jest bardzo prosta. Bo te stowarzyszenia nie działają na rzecz konsumentów, tylko nastawione są na osiąganie zysku w postaci kosztów zastępstwa procesowego 360zł. Oczywiście stowarzyszenie nie może mieć przychodów, więc pewnie później się "rozliczą" z prawnikiem.
Chyba nikt nie otrzymał wcześniej informacji aby usunąć wadliwe klauzule z regulaminu co jednoznacznie wskazuje na intencje stowarzyszeń.
 
Jak by wysyłali informacje, to i tak większość by to potraktowała jako SPAM albo zwyczajnie olała. I byłby zarzut, że nie zadzwonili, albo nie wybłagali, albo nie wysłali oficjalnego pisma pocztą polską, w trzech egzemplarzach itp itd. Nikt nie ma obowiązku wzywać czy informować o tym, a to też są koszty odpowiednie. Informacji w internecie jest na ten temat milion. Każdy miał szansę znaleźć. A że intencja jest zarobkowa to cóż... z nasza intencja jest jaka? Dbanie o klienta? Nie, w pierwszej kolejności zarobek potem cała reszta.
 
Update napisał:
Dlaczego uważasz, że przedsiębiorcy należą się darmowe usługi prawne? Czy nie wydaje ci się, że to nieuczciwe w stosunku do tych, którzy dołożyli starań, czasu i pieniędzy, żeby mieć rzetelnie sporządzony regulamin?

Nie piszę tu o poradach prawnych świadczonych przez kancelarie.
Tylko o zwróceniu uwagi przez stowarzyszenie ponoć konsumenckie.
Nie zdarzyło Ci się nigdy zasięgnąć porady u jakiegoś sprzedawcy,
mimo że niczego u niego nie kupiłeś?
Mi wielokrotnie i nie żądał ode mnie zapłaty za podzielenie się zemną swoją wiedzą.
 
Działanie polegające na sprawdzeniu regulaminu i wskazaniu niedozwolonych postanowień jest usługą prawną, niezależnie od tego kto ją świadczy i czy robi to za pieniądze. Ty oczekujesz, że ktoś to zrobi za darmo, a kiedy tak się nie dzieje, jesteś oburzony.
 
JALA napisał:
Jak by wysyłali informacje, to i tak większość by to potraktowała jako SPAM albo zwyczajnie olała. I byłby zarzut, że nie zadzwonili, albo nie wybłagali, albo nie wysłali oficjalnego pisma pocztą polską, w trzech egzemplarzach itp itd. Nikt nie ma obowiązku wzywać czy informować o tym, a to też są koszty odpowiednie. Informacji w internecie jest na ten temat milion. Każdy miał szansę znaleźć. A że intencja jest zarobkowa to cóż... z nasza intencja jest jaka? Dbanie o klienta? Nie, w pierwszej kolejności zarobek potem cała reszta.

To są tylko twoje subiektywne opinie. :o
Gdyby jednak takie informacyjne emaile wysyłali nie byłoby teraz takich rozmów
i nikt by nie podważał ich intencji. Mogliby również jak większość stowarzyszeń mieć
przynajmniej w miarę przyzwoitą stronę z informacjami na temat może jakiś newsletter,
szkolenia odpłatne dla przedsiębiorców jak działać e-handlu zgodnie z prawem.
A tak zero pracy tylko czysty zysk.
 
Update napisał:
Działanie polegające na sprawdzeniu regulaminu i wskazaniu niedozwolonych postanowień jest usługą prawną, niezależnie od tego kto ją świadczy i czy robi to za pieniądze. Ty oczekujesz, że ktoś to zrobi za darmo, a kiedy tak się nie dzieje, jesteś oburzony.

Czyżbyś czytał w moich myślach, skąd wieszczy czy jestem oburzony?
Dla twojej informacji nie jestem.
Natomiast chętnie wniósłbym darowiznę w wysokości np. 360zł
takiemu stowarzyszeniu za wyszukanie takich klauzuli w moim regulaminie.
 
Status
Ten wątek został zamknięty.
Powrót
Góra