Do nas dzisiaj przyszły kolejne listy, jeszcze nie wiem co tam jest. Znów bez potwierdzenia odbioru, więc pewnie oleję. My mamy specyficzną sytuację, ponieważ otrzymywaliśmy zawyżony WTC po przyjeździe (zawyżony, ponieważ nie mieli informacji o naszych zeszłorocznych zarobkach), później chyba po roku, okazało się że musimy oddać własnie coś około tego tysiąca. Mieliśmy i chyba wciąż gdzieś mamy pismo, w którym pisali że żebyśmy nie musieli tego oddawać po prostu wstrzymają, lub zredukują nam ten zasiłek (nie pamiętam dokładnie, bo to już kilka lat temu było). Pieniądze po jakimś czasie przestały wpływać na konto i myśleliśmy że wszystko jest już załatwione! Jedyne czego nie zrobiłem, to nie powiedziałem im o naszym wyjeździe z UK (wyjechaliśmy jakieś pół roku/rok? po wstrzymaniu zasiłku).
Jak grom z jasnego nieba, jak pisałem w poprzednim poście, spadły na nas te prośby o zwrot! Jestem pewien, że to pomyłka spowodowana ich wewnętrznym bałaganem...
Niedopuszczalna dla mnie jest sytuacja, w której zwracam im pieniądze, a dopiero później niczym Jurand czekam aż oni łaskawie się ogarną...
Czy coś u Was się zmieniło? Jakieś nowe listy?